Już łatają

Zima ostro dała się we znaki drogowcom. I nie chodzi o śnieg, a o mnóstwo dziur, które pozostawiły woda, mróz i lód. Wiele powiatowych szos to obraz nędzy i rozpaczy, ale jest nadzieja na poprawę.

Stan dróg jest jedną z największych bolączek powiatu włodawskiego. Choć starostwo regularnie ubiega się o środki na gruntowny ich remont i pisze wnioski m.in. do Polskiego Ładu, to jest pomijane przy rozdaniu promes. Tak jest m.in. z szosą Hańsk – Urszulin, na którą wniosek czeka na rozpatrzenie. Tymczasem dziury i nierówności są zmorą dla kierowców. Stan dróg polepszy się już za chwilę, bo Zarząd Dróg Powiatowych wyłonił wykonawcę cząstkowych remontów dróg. Firma w ubiegłym tygodniu ruszyła w teren. – Z duszą na ramieniu przygotowujemy się do sezonu – mówi Marcin Łopacki, dyrektor ZDP we Włodawie.

– Z dnia na dzień galopujące ceny paliwa, asfaltu, kruszyw sprawiają, że praktycznie do każdego rodzaju działań musimy dokładać ponad to, co założyliśmy w budżecie. Tak jest w przypadku remontu cząstkowego dróg. Mieliśmy na to pół miliona, konieczne okazało się dołożenie 75 tysięcy i nie wiadomo, czy wystarczy na wszystko. Podobnie będzie pewnie z koszeniem poboczy.

Na chwilę obecną najważniejszą informacją dla kierowców jest to, że 26 kwietnia zaczęły się remonty cząstkowe dróg powiatowych. Po zimie bardzo wiele odcinków jest w złym stanie, ale wykonawca robi wszystko, by jak najszybciej to zmienić. Uzupełnianie ubytków zaczął na szosie między Urszulinem a Hańskiem, potem przejdzie na odcinek z Hańska przez Dubeczno do drogi wojewódzkiej nr 812, a dalej zgodnie z ustalonym harmonogramem prac – wylicza Łopacki. (bm)

News will be here