Pod koniec ubiegłego tygodnia włodawscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Rybackiej w Lublinie zatrzymali na gorącym uczynku kłusownika, który dokonywał nielegalnego połowu ryb. Okazało się, że to nie było jedyne przewinienie mieszkańca gminy Urszulin.
Funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej w Lublinie 65-letniego mieszkańca gminy Urszulin obserwowali od dłuższego czasu. Mieli co do niego podejrzenia, że zajmuje się nielegalnym odłowem ryb. Ich przypuszczenia potwierdziły się w czwartek (9 marca), kiedy zauważyli kłusownika, jak ten stawiał siatki i więcierze na kanale Bogdanka – Wola Wereszczyńska.
Wraz z włodawskimi policjantami zatrzymali starszego mężczyznę. W trakcie przeszukiwania jego posesji wykryto znaczną ilość sprzętu do nielegalnego pozyskiwania ryb na dużą skalę. Oprócz sieci i więcierzy mundurowi znaleźli u 65-latka towar bez polskich znaków akcyzy.
Były to znaczne ilości suszu oraz krajanki tytoniowej. – Uszczuplenie dochodu skarbu państwa z tego tytułu ustalono na kwotę 7 tys. zł – mówi asp.szt. Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Mężczyźnie grozi kara finansowa oraz dwóch lat więzienia. (bm, fot. PSR Lublin)