Kolizja radiowozu i wypadek w więzieniu

Dość spokojnie upłynął tydzień włodawskim strażakom. Wyjeżdżali do kilku niegroźnych interwencji i jednego fałszywego alarmu. Najpoważniejsza akcja miała związek z wypadkiem, do którego doszło na budowie w Zakładzie Karnym.

W poniedziałek (30 listopada) strażacy usuwali plamę oleju z drogi krajowej nr 82. We wtorek (1 grudnia) zabezpieczali i sprzątali miejsce niegroźnej kolizji policyjnego radiowozu z innym samochodem, do której doszło w Sobiborze. W środę (2 grudnia) musieli wyjechać do dwóch bardzo podobnych zdarzeń. Najpierw w bloku w Hańsku doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w skrzynce rozdzielczej, co skutkowało niewielkim zadymieniem budynku.

Potem dym pojawił się w bloku przy ul. 1000-lecia Państwa Polskiego we Włodawie. W tym przypadku okazało się, że mieszkaniec zostawił na kuchni gotujący się posiłek, a potem zasnął. Potrawa spaliła się, sąsiedzi wystraszyli, ale skończyło się na przewietrzeniu pomieszczeń i klatki schodowej. W czwartek (3 grudnia) znowu jakiś żartowniś wysłał emaila z groźbą, która kolejny raz się nie potwierdziła.

Najpoważniejsze zdarzenia miało miejsce na terenie więzienia. – W piątek (4 grudnia) pracownik firmy, która buduje nowy budynek, spadł z konstrukcji dachowej – mówi Wojciech Chomik z PSP we Włodawie.

– Upadek nastąpił z wysokości ok. 2 metrów. Nasze działania polegały na dotarciu do miejsca, w które spadł pracownik i – przy pomocy wysięgnika – wydostanie go z pułapki. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Z lekkimi obrażeniami został przekazany załodze karetki pogotowia. (bm)

News will be here