Medyczny hub tylko w planach

Było rozeznanie i zapowiedzi, ale nic nie wskazuje na to, żeby to w budynku wyremontowanego tzw. starego szpitala powstał medyczny hub dla rannych z Ukrainy. – Organizujemy się technicznie i sprzętowo i zgodnie z założeniem planujemy przenosić tam rehabilitację – zapowiada dyrekcja placówki.

Ratowaniem życia, kończyn i wzroku rannym Ukraińcom miałby się zajmować medyczny hub, którego lokalizację wskazywano w Chełmie. Za organizację takiej struktury, wyposażenie i zatrudnienie personelu medycznego miał odpowiadać Wojskowy Instytut Medyczny. I to jego szef, prof. Grzegorz Gierelak, potwierdził w oficjalnym wywiadzie, że ta jedyna w swoim rodzaju placówka medyczna miałaby powstać w Chełmie.

I chociaż nie wskazywano, w którym dokładnie miejscu, to spekulowano, że hub zajmie część budynku tzw. starego szpitala. Obiekt został niedawno wyremontowany a podczas pandemii jego jedno z pięter służyło za izolatorium. Teraz budynek jest pusty. Pogłoski podkręciła wizyta w Chełmie przedstawicieli wojska, którzy oglądali szpitalne pomieszczenia. Ale chociaż od wizyty minęły już tygodnie, to żadne decyzje w sprawie organizacji medycznego hubu nie zapadły.

– Wojsko zrobiło rozeznanie, ale nie ma żadnych kroków w kierunku organizacji czegokolwiek w naszych budynkach, ani nie mam żadnej wiedzy na ten temat – mówi Kamila Ćwik, dyrektor chełmskiego szpitala. – Mamy swoje umowy związane z realizacją inwestycji, doposażamy budynek i zgodnie z planami chcemy tam organizować centrum rehabilitacji.

Według słów szefa WIM zorganizowanie hubu zajmie tylko dwa tygodnie. Funkcjonowanie placówki różni się od pracy tradycyjnego szpitala tym, że ranni pacjenci dostają w niej podstawową pomoc i po maksymalnie trzech dniach przekazywani są do innych klinik. W placówce miałoby pracować 65 osób (lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych) oddelegowanych z Wojskowego Instytutu Medycznego a na pomoc w nowym szpitalu mogłoby liczyć nawet sto osób w ciągu doby. (bf)

News will be here