Mężczyźni niech się stawią

Mężczyźni w wieku 18-65 lat zobowiązani są do stawienia się urzędach gminy w związku z sytuacją kryzysową na Ukrainie – sms-y tej treści dotarły do tysięcy mieszkańców powiatów przy granicy z Ukrainą, wywołując zaniepokojenie. Nadawcą miało być Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, ale nie było, bo sms był fałszywy. Sprawę wyjaśnia m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa to państwowa jednostka budżetowa podległa prezesowi Rady Ministrów, powołana po to, aby zapobiegać i minimalizować skutki różnego rodzaju kryzysów. Od niedawna RCB prowadzi pilotażowy program ostrzegania sms-ami przed zagrożeniami (nagłe zjawiska pogodowe, intensywne burze lub gwałtowne nawałnice), które mogą zagrażać życiu. Pilotaż jest prowadzony na terenie całego kraju, we wszystkich sieciach telefonii komórkowej działających na terenie Polski. Wiadomości tekstowe – sms będą wysyłane są tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy zagrożone jest bezpośrednio życie i zdrowie.

W ubiegłym tygodniu mieszkańcy powiatów przy granicy z Ukrainą dostali niepokojące smsy podpisane jako „alert RCB”. Z treści wiadomości wynikało, że mężczyźni w wieku 18-65 lat, zobowiązani są do stawienia się w urzędach gmin w związku z sytuacją kryzysową na Ukrainie. Wiadomość kończyła się stwierdzeniem: „Proszę oczekiwać dalszych komunikatów”.

Wielu wpadło w konsternację, bo wiadomość zbiegła się z wprowadzeniem stanu wojennego na Ukrainie. Wkrótce jednak mieszkańcy powiatów przy granicy dostali kolejne smsy z informacją: „Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie wysyłało Alertu RCB, dotyczącego zgłaszania się mężczyzn do urzędów gmin. Sprawą fałszywych sms-ów zajmuje się już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Policja.

– W takim razie, który alert jest prawdziwy? Mężczyźni mają się zgłaszać, czy nie? Co ma oznaczać całe to zamieszanie, to czyjś głupi żart? – pyta mieszkanka gminy Leśniowice, która zadzwoniła w tej sprawie do „Nowego Tygodnia”.

Wiadomo, że ABW szuka sprawców zamieszania.

– ABW dostało sygnały w tej sprawie i wszczęło postępowanie w sprawie fałszywych powiadomień – mówi Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. – System ostrzegania sms-ami przed zagrożeniami prowadzony jest przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa od niedawna, to system pilotażowy i po raz pierwszy doszło do takiego incydentu.

Dodatkowo w fałszywym alercie wykorzystano kontekst polityczny, bo treść wiadomości koresponduje z sytuacją na Ukrainie. Na razie nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic więcej na ten temat. (mo)

News will be here