Obrobili stację z… gum i przeterminowanych chipsów

Iście egzotyczny kwartet dokonał włamania do jednej ze stacji paliw na terenie gminy Żółkiewka. 21-letnia kobieta i trójka kompletnie pijanych mężczyzn w wieku 24-28 lat obrobiła nieczynny od jakiegoś czas obiekt m.in. z gum do żucia i przeterminowanych chipsów. A ponieważ wszystkie straty wyniosły ponad tysiąc złotych ich czyn zagrożony jest do 10 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja. Dyżurny krasnostawskich policjantów otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w środku pawilonu opuszczonej stacji paliw na terenie gminy Żółkiewka kręcą się podejrzane osoby. – Jak wynikało z relacji dzwoniącego cztery osoby w pośpiechu wybiegły ze stacji i samochodem marki Skoda odjechały w kierunku Krasnegostawu – mówi podkomisarz Jolanta Babicz, rzecznik prasowa KPP w Krasnymstawie. – Już kilka minut później nasi funkcjonariusze zatrzymali na jednej z krasnostawskich ulic opisane auto. Za kierownicą siedziała 21-letnia kobieta, z którą podróżowało trzech mężczyzn w wieku od 24 do 28 lat.

Wszyscy okazali się być mieszkańcami gminy Chełm. W aucie policjanci znaleźli towar pochodzący z kradzieży – przeterminowane chipsy, gumy do życia i inne drobne artykuły spożywcze. Właściciel stacji oszacował straty na 1,2 tys. zł. – W chwili zatrzymania wszyscy trzej mężczyźni mieli prawie 3 promile alkoholu w organizmie – dodaje podkom. Babicz. Złodziejska czwórka usłyszała już zarzuty i stanie przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi nawet 10 lat więzienia. (kg)