Pijany amant pruł na skróty

Nie dość, że miał zabrane prawo jazdy i kolejny raz wsiadł pijany za kierownicę, to jeszcze postanowił sobie skrócić drogę do ukochanej i dojechać do jej domu parkowymi alejkami. Na drodze napotkał jednak policjantów.

W minioną sobotę wieczorem włodawscy mundurowi podczas patrolu zauważyli jak osobowy Opel wjeżdża do parku miejskiego od strony ulicy Mielczarskiego, przejeżdża ścieżką i wjeżdża na pobliski parking na ulicy Reymonta. – Policjanci oczywiście podjęli interwencję. Kierowcą opla okazał się 38-letni mieszkaniec gminy Sosnowica, który tłumaczył, że w ten sposób chciał skrócić sobie drogę i szybciej dotrzeć  do czekającej na niego dziewczyny – mówi aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Badanie na zwartość alkoholu w organizmie 38-letniego mieszkańca gminy Sosnowica wykazało blisko 1,5 promila. Okazało się również, że posiada zakaz prowadzenia pojazdów.

Zamiast do dziewczyny delikwent trafił na policyjny dołek, a w najbliższym czasie tanie przed sądem i odpowie, za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz złamanie orzeczonego zakazu sądowego, co jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Rd, źródło i fot. Policja