Czy punkt pogotowia ratunkowego, który od kilku miesięcy jest w Sawinie może zniknąć z terenu gminy? Ratownicy skarżą się na warunki, które mają w lokalu po dawnej bibliotece. A gminna radna, która pracuje w pogotowiu zarzuca wójt, że nie podejmuje żadnych działań w tej sprawie.
Od października minionego roku funkcjonuje nowa sieć pogotowia. Jedną ze zmian było przeniesienie karetki z Woli Uhruskiej do Sawina, większej gminy, która leży na ruchliwej trasie między Chełmem a Włodawą. Z przeniesienia karetki ucieszyli się mieszkańcy Sawina, bo obecność ratowników daje im większe poczucie bezpieczeństwa. Podstacja została ulokowana w budynku dawnej biblioteki przy ul. Chuteckiej i kiedy wydawało się, że ratownicy już na dobre zadomowili się w Sawinie, to teraz mówi się, że mogą zniknąć z gminy. Mówiła o tym radna Marlena Zieleźnik, podczas ostatniej sesji rady gminy, 29 maja. Radna jest ratownikiem medycznym pracującym w chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Pytała, co z remontem budynku, w którym mieści się SRM? – Bo jeżeli nic się nie zmieni, zwłaszcza, jeżeli zespoły będą musiały stacjonować przez zimę, to noszą się z zamiarem przeniesienia punktu stacjonowania – mówiła.
Zarzut może niektórych zaskakiwać, bo gdy w październiku gmina cieszyła się, że do Sawina trafiła karetka, pojawiła się też oficjalna informacja na stronie urzędu, że na potrzeby stacjonowania ambulansu wyremontowano i przygotowano lokal w starej bibliotece….
Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu „Nowego Tygodnia”. bf