Polityka sięga chodnika

We Włodawie stanął hotel dla dziko żyjących pszczół. Inicjatywa bardzo słuszna i potrzebna, bo promuje ekologię i uświadamia ludzi, że życie bez owadów nie będzie możliwe. Ustawienie drewnianej budki wypełnionej trzciną stało się jednak okazją do politycznej promocji…

Fabryka Cukierków „Pszczółka” we współpracy z wieloma instytucjami ruszyła tej wiosny z akcją stawiania hoteli dla pszczół dziko żyjących w przestrzeniach lubelskich miejscowości. Jedną z nich jest Włodawa, gdzie dzięki uprzejmości burmistrza Wiesława Muszyńskiego, w towarzystwie Ryszarda Madziara – doradcy wicepremiera, prof. Anety Stracheckiej z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie oraz członka zarządu Fabryki Cukierków „Pszczółka” Justyny Budzyńskiej na rynku miejskim stanął taki hotel.

Jest to, jak wcześniej wspomniano, wspólny projekt Fabryki Cukierków „Pszczółka” oraz Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Każdy z nas może samodzielnie wykonać taki hotel. Wystarczy wejść na stronę www.pszczolka.pl, gdzie znajduje się infografika obrazująca, jak krok po kroku wykonać taką instalację. Nie jest to zbyt skomplikowane, bo wystarczy kilka desek, trochę słomy lub trzciny i gotowe.

Dlatego wielu włodawian było zdziwionych, że konstrukcja, którą może wykonać uczeń podstawówki na zajęciach techniki w szkole, jest oddawana do użytku z tak wielką fetą. Na otwarcie hotelu dla pszczół wartego góra kilkaset złotych, przyjechał sam doradca wicepremiera Sasina, czyli Ryszard Madziar, który robił sobie zdjęcia na tle ula, jakby to był inwestycja warta co najmniej kilka milionów. No cóż, może jeszcze pan Ryszard będzie miał okazję, by przeciąć w mieście wstęgę pod naprawdę poważną inwestycją, jak choćby budowa dworca kolejowego, o którym ostatnio niewiele słychać. (bm)

News will be here