Potrzebuje czy oszukuje?

– „Po Świdniku chodzi kobieta, która zaczepia przechodniów i prosi o pieniądze na chore dziecko” – napisała w mailu do redakcji nasza czytelniczka. Świdniczanka zastanawia się, czy kobieta rzeczywiście kwestuje na rzecz kogoś potrzebującego, czy może wyłudza pieniądze, bo kiedy się jej odmówi, ponoć wyzywa od najgorszych.


– Co jakiś czas w centrum Świdnika można spotkać kobietę, która zaczepia przechodniów i prosi o pieniądze na leczenie chorego dziecka. Czasem wchodzi do sklepów; słyszałam też, że zaczepia czasem dzieci wracające ze szkoły. Trudno stwierdzić, czy rzeczywiście kwestuje na rzecz kogoś potrzebującego, czy może to jej sposób na „zarobek”. Ostatnio, kiedy jej odmówiłam, zostałam obrzucona paroma niecenzuralnymi epitetami, i właśnie to sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, jaki naprawdę jest cel tej zbiórki” – napisała w mailu do redakcji czytelniczka ze Świdnika z prośbą o nagłośnienie sprawy.
Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Świdniku przyznają, że póki co nie docierały do nich zgłoszenia w sprawie „nieuprzejmej” wolontariuszki.
– Jednak jeśli osoba, podająca się za wolontariusza, zachowuje się w stosunku do nas wulgarnie, obraża nas, można zadzwonić po policję. Przyjedziemy na miejsce, wylegitymujemy taką osobę i w razie konieczności ukarzemy mandatem i skierujemy wniosek o ukaranie do sądu – mówi mł. asp. Elwira Domaradzka ze świdnickiej policji.
Zazwyczaj komenda jest informowana o kwestach przeprowadzanych na terenie Świdnika czy powiatu. Organizatorzy robią to po ty, by być bardziej wiarygodnymi.
– Aby w sytuacji, gdy nie jesteśmy pewni, czy ktoś, kto prosi nas o datek na szczytny cel, nie podszywa się pod wolontariusza, można było zadzwonić na policję i to sprawdzić. Do tego również, w razie wątpliwości, zachęcamy – dodaje rzeczniczka policji. (w)

News will be here