Pożar wybuchł w nocy

Jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną nocnego pożaru w Starym Majdanie (gm. Hańsk). Ogień pojawił się w drewnianym garażu i szybko rozprzestrzenił na budynek. Właściciele próbowali ratować co się da, ale straty i tak były ogromne.

Strażacy zawiadomienie o pożarze dostali w piątek (10 września) tuż przed północą. Na miejsce wysłano cztery zastępy: dwa z JRG we Włodawia i dwa z OSP Hańsk – w sumie czternastu strażaków. – Po przyjeździe na miejsce stwierdziliśmy, że płomieniami objęty jest drewniany garaż – mówi Wojciech Chomik z PSP we Włodawie. – Nasze działania skupiły się na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i pozostałych budynków.

Opatrzyliśmy również oparzenia, jakich doznała właścicielka posesji, która wraz z mężem usiłowała ratować dobytek. Mężczyźnie udało się wyprowadzić z budynku trochę sprzętu rolniczego. Spaleniu uległo auto osobowe, quad, wyposażenie garażu, sprzęty rolnicze itp. W sumie straty wyceniono na ok. 200 tys. zł – wylicza Chomik. W zdarzeniu ucierpiała właścicielka, która z poparzeniami drugiego stopnia została przekazana załodze karetki pogotowia. Na szczęście jej zdrowiu ani życiu nic nie grozi. (bm)

News will be here