Prezes włodawskiego MPGK z maksymalną pensją

Z końcem stycznia Hubert Ratkiewicz, prezes włodawskiego MPGK, dostał podwyżkę i to nie byle jaką, bo maksymalną dopuszczoną prawem. Na jego konto wpływa miesięcznie ok. 11 500 zł. – To strategiczna dla miasta spółka, na jej prezesie ciąży wielka odpowiedzialność, więc wynagrodzenie też musi mieć odpowiednie – tłumaczy burmistrz.

Uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników MPGK we Włodawie, czyli jednoosobowo burmistrza Wiesława Muszyńskiego z końcem stycznia br. prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej we Włodawie, Hubert Ratkiewicz dostał podwyżkę pensji. Do tej pory jego wynagrodzenie nie przekraczało 15 tys. zł miesięcznie, obecnie jego uposażenie sięga 18 tysięcy brutto, co na rękę daje ok. 11 500 zł (bez premii, dodatków, trzynastki itp.).

Tu warto podkreślić, że wysokość zarobków dyrektorów spółek miejskich, jaką jest MPGK, określa prawo. W przypadku Ratkiewicza może on miesięcznie zarabiać od niemal 9 do prawie 18 tysięcy złotych. Burmistrz był dla niego hojny, bo postanowił dać mu maksimum. To oczywiście wywołało mnóstwo głosów oburzenia, przede wszystkim wśród zwykłych mieszkańców Włodawy, którym nie tak dawno MPGK zafundował niemal 30-procentową podwyżkę cen ciepła.

– Jak to może być, że cały czas się mówi o rosnących kosztach za energię i o coraz droższym utrzymaniu, a za chwilę, jak gdyby nigdy nic, podnosi się uposażenie prezesa, i to tak znacznie? – pytają zniesmaczeni włodawianie.

Prawdziwa burza w tym temacie wybuchła w mediach społecznościowych, gdzie internauci nie zostawiali na zarządzie i miejskich władzach suchej nitki, podnosząc np., że wkrótce ludzi nie będzie stać na płacenie nawet 50 zł za jeden metr ciepłej wody. Prezes przyznaje, że podwyżka, jak na włodawskie warunki, może niektórych kłuć w oczy, ale jego zarobki w stosunku do odpowiedzialności wcale nie są tak duże.

– Od 2016 roku jest zamrożona kwota wynagrodzenia i dlatego burmistrz miasta podniósł wskaźnik krotności mojego wynagrodzenia z 3,2 na 4,0 i zapewne przez kilka kolejnych lat podstawa wynagrodzenia się nie zmieni – mówi Ratkiewicz. – Od stycznia, gdy nie było jeszcze mowy o tak wielkiej inflacji, drożyźnie, galopujących cenach energii, paliw itp. wszyscy pracownicy spółki otrzymali podwyżkę wynagrodzenia. W MPGK-u od dawna dążymy do tego, by w miarę regularnie zwiększać pobory wszystkim pracownikom. Obecnie moje wynagrodzenie wynosi 11500 tys. zł netto.

Średnia zarobków w naszym przedsiębiorstwie to ok. 3 – 3,5 tys. zł netto i będziemy chcieli jeszcze ją stopniowo zwiększać, bo uważam, że za taki rodzaj pracy odpowiednie wynagrodzenie się należy. W najbliższej przyszłości planujemy zmienić strukturę organizacyjną naszej firmy polegającą m.in. na wprowadzeniu stanowisk dyrektorskich oraz systemu motywacyjnego, gdzie dodatni wynik osiągnięty przez dział w roku poprzednim będzie premiowany finansowo comiesięcznym dodatkiem motywacyjnym. To są zasady nowocześnie funkcjonującego przedsiębiorstwa, gdzie patrzy się nie tylko na wypracowany zysk, ale również na działania ingerujące w ciągły rozwój i unowocześnianie zakładu – dodaje Ratkiewicz.

W podobnym tonie wypowiada się burmistrz. – Prezes nie miał podwyżki od ponad trzech lat – mówi Muszyński. – Przedsiębiorstwo ma dla miasta, Suszna i Orchówka strategiczne znaczenie, bo dostarcza wodę do ponad 13 tys. mieszkańców, a prezes jednoosobowo ponosi odpowiedzialność za wszystkie działania spółki. Przyznając podwyżkę miałem też na względzie fakt, że dzięki jego staraniom MPGK pozyskał historyczne 15 milionów złotych na inwestycje, a w perspektywie jest podwojenie tej kwoty. Wykonuje dobrą robotę, jest kompetentny i skuteczny, więc zasługuje na takie pieniądze – dodaje burmistrz. (pb)

News will be here