Prezydent Chełma Jakub Banaszek został nagrodzony „Złotym Lajkiem” przyznawanym przez Związek Miast Polskich samorządom i ich włodarzom wykazującym się najbardziej aktywną i angażującą komunikacją w Internecie i mediach społecznościowych. Prezydent jest w sieci nie tylko wyjątkowo aktywny, ale też umiejętnie to wykorzystuje.
Prezydent Banaszek kontaktuje się z mieszkańcami Chełma głównie na pośrednictwem swojego profilu na Facebooku. Nie tylko, by pochwalić się sukcesami, ale też zmyślnie daje im przy tym odczuć, że ceni sobie ich opinię i liczy się z ich zdaniem, ba nawet to oni mają decydujący głos w najważniejszych dla miasta sprawach.
Pytanie istotne czy musztarda po obiedzie?
Tylko w ostatnim czasie prezydent pytał na FB chełmian, jakie najważniejsze inwestycje widzieliby w przyszłorocznym budżecie miasta. I choć pytanie to skierował 16 listopada, kiedy projekt przyszłorocznego budżetu miasta już był gotowy, to internauci chętnie wciągnęli się w dyskusję, zgłaszając całą listę mniejszych i większych inwestycji. Internauci, którzy próbowali albo podważyć sens takich facebookowych konsultacji, albo wytknęli, że miasto powinno w pierwszej kolejności skończyć to, co zaczęło, spotkali się z ripostą. Co prawda prezydent ma możliwość wprowadzenia do projektu budżetu autopoprawek, ale po zaopiniowaniu projektu przez RIO dokonywanie w nim rewolucji raczej nie wchodzi w grę.
Chełmianie chcą płacić więcej?
Ostatnio prezydent zagaił na FB dyskusję na inny ważny temat – podwyżki lokalnych podatków. Również bardzo umiejętnie. „Podczas dnia przyjęć interesantów, jeden z mieszkańców zwrócił się do mnie z prośbą, oczekiwaniem realizacji drogowej inwestycji, która nie jest w planach. Poinformowałem, że niestety, ale nie mamy na ten moment większych możliwości finansowych. Realizujemy inwestycje za ponad miliard złotych, a przeszkodą są nasze dochody własne, które są ograniczone. Spotkałem się z odpowiedzią, że to nie ma znaczenia i to mój obowiązek znaleźć kolejne środki. W końcu Pan płaci podatki.
W odpowiedzi zapytałem czy w takim razie Pan jest gotowy, aby podnieść podatki? W przypadku naszego samorządu to ewentualny wzrost o kilkanaście milionów złotych, a w przeliczeniu na jedną rodzinę roczny wzrost wyniesie od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Mój rozmówca zapytał czy wszystkie dodatkowe środki zostaną przeznaczone na inwestycje, na co odpowiedziałem twierdząco, zaznaczając przy tym, że planowany budżet nie zawiera podwyżek podatków, stąd na ten moment jest to bezpodstawna dyskusja. Pojawiły się pytania o stawki w innych miastach, ale tutaj Państwo pamiętają, że mamy z miast na prawach powiatu jedne z najniższych stawek podatkowych. Obiecałem jednak, że tak jak mam to w zwyczaju, poddam temat pod publiczną dyskusję, przytaczając naszą rozmowę. Co Państwo sądzą?” – napisał prezydent na swoim profilu na FB.
I oczywiście internauci zabrali głos. Wielu komentatorów (prezydentowi nie brakuje stałych internetowych fanów) podzieliło zdanie, że podatki warto podnieć, bo dla pojedynczego mieszkańca to więcej o kilkadziesiąt złotych rocznie, ale dla miasta łącznie spora kwota, którą można przeznaczyć na potrzebne przedsięwzięcia.
Kilka dni temu prezydent wrócił do „dyskusji o ewentualnych podwyżkach podatków”. Znów przypomniał, że w Chełmie są one jednymi z najniższych w Polsce, ostatni raz były podnoszone w 2016 roku, a .przez ten czas wzrosły ceny wszystkich usług, materiały i minimalne wynagrodzenie. Padła też konkretna informacja, że podwyżka podatków przyniosłaby miastu ok. 17 mln zł. A lista zadań, na którą miasto przeznaczyłoby te pieniądze w 4-letniej perspektywie, obejmuje: remont wszystkich gruntowych dróg, budowę nowego schroniska, zwiększenie środków na sport i kulturę, zapewnienie pieniędzy na sterylizację, kastrację kotów, rewitalizację parku na Górce, kompleksową rewitalizację drogową dwóch osiedli – jak osiedle Zachód, zwiększenie stypendiów sportowych, zorganizowanie więcej ilości wydarzeń kulturalnych.
– Niestety, ale „coś za coś”. Dlatego zachodzi ważne pytanie – czy podniesienie podatków, w zamian za zrealizowanie powyższych zadań to dobry pomysł? – spytał prezydent.
Z internetowych wpisów wynika, że mieszkańcy pomysł uważają za dobry i wyjdzie na to, że skoro mieszkańcy sami chcą, to miasto spełni ich próbę i podatki podniesie.
Kto gwiazdą?
Kolejny w ostatnim czasie przykład wsłuchiwania się przez włodarza Chełma w głos ludu, przynajmniej tego internetowego, to pytanie o gwiazdę, która miałby wystąpić na miejskim sylwestrze. Ostatecznie, czy któryś z zaproponowanych artystów faktycznie wystąpi w Chełmie, nie wiadomo, bo okazuje się, że miasto ma zorganizować sylwestra z TV Republika, a ta ma już wybranych artystów, m.in. Izabelę Trojanowską, Playboys i Martę Narożną.
Kto chce przypiąć chełmianom łatkę antysemitów
I najświeższy przykład dzielenia się przez prezydenta Banaszka z chełmskimi internautami swoimi przemyśleniami i rozterkami oraz wsłuchiwania się w ich opinie. „Przykra sprawa – Onet chce zrobić z nas, naszego miasta antysemitów” – zaczął prezydent. „W Polsce ponownie toczy się dyskusja o budowie Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Dzisiaj Onet, przypuszczając atak na tę ideę, połączył w artykule budowę Muzeum z użyciem przez Grzegorza Brauna gaśnicy w Sejmie, a następnie zaplanowanego spotkania w synagodze. Pana Brauna nie znam, synagoga jest własnością prywatną, w której od 20 lat jest restauracja i nie wiem, co to ma wspólnego z budową Muzeum. Po co ta wrzutka? Może Onet chce zrobić z Chełma wschodni zaścianek, miejsce niegodne tej idei lub antysemickie miasto? Taki jest kontekst. Już Pan Hartman próbował. To jest tendencyjny i zmanipulowany artykuł, ale niestety wyegzekwowanie sprostowania będzie niemożliwe – piszą o spotkaniu, które miało się odbyć, ale zestawianie tego z Muzeum, artykułem o Chełmie jest manipulacją.
Warto zaprotestować. Nawet jeśli mamy inne poglądy, to nikt z nas nie jest antysemitą i takie wrzutki godzą w dobre imię nas wszystkich” – napisał Banaszek. Odzew oczywiście był, a wśród komentarzy nie brakowało tych chwalących dokonania prezydenta.
Przy okazji tematu Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej dzięki Wirtualnej Polsce dowiedzieliśmy się, jakie konkretnie działania podjęło miasto w sprawie odzyskania, zabranej przez nowy rząd 180-milinowej dotacji na powstanie Muzeum. Prezydent Banaszek w rozmowie z WP wyjawił, że miasto wynajęło kancelarię prawną, która ma przekonać ministerstwo kultury i doprowadzić do ugody z resortem, a jeśli do końca grudnia br. to się nie uda, to miasto pozwie ministerstwo do sądu. Informacją o tym chełmscy urzędnicy nie chcieli się wcześniej podzielić z lokalnymi mediami. (br)