Meldunek w gminie Dorohusk, deklaracja za śmieci w gminie Ruda-Huta, a mieszkanie w Chełmie. To gdzie na stałe przebywa radna Paulina Suchań i czy nie przeszkadza to w sprawowaniu mandatu radnej powiatowej? – takie pytanie trafiło do naszej redakcji. – Nie wiem, dlaczego ktoś „odgrzewa starego kotleta” – mówi radna przypominając, że podobne plotki pojawiały się już wcześniej. Wróciły, bo idą wybory?
Mandat radnego danego samorządu można sprawować, będąc jego mieszkańcem. Przez ostatnie lata było wiele przypadków w naszym regionie, kiedy komisarz wyborczy albo sąd kwestionowali sprawowanie mandatu przez radnych, którzy w trakcie kadencji zmieniali miejsce zamieszkania, przenosząc się np. z miasta do sąsiedniej gminy. Przed rokiem głośno było o radnym Arkadiuszu Onyszce, byłym piłkarzu z Lublina, któremu sąd wygasił mandat radnego powiatu łęczyńskiego. Okazało się, że w dniu wyborów wcale nie mieszkał na terenie powiatu, a był jedynie fikcyjnie zameldowany u pełnomocnika PiS i starosty łęczyńskiego.
O tym, czy Sławomir Folusz może sprawować mandat gminnego radnego i sołtysa z Wojsławic, pisaliśmy kilka tygodni temu. Radny przeniósł się do sąsiedniej gminy, która na dodatek znajduje się na terenie innego powiatu. Wójt tłumaczył, że radny nadal jest zameldowany w Wojsławicach, a przeniósł się tymczasowo z powodów rodzinnych. A jego życie „samorządowe” i zawodowe nadal związane jest z Wojsławicami.
Teraz pojawiły się pytania o radną powiatu chełmskiego – Paulinę Suchań (PiS). Autor anonimu, który trafił do naszej redakcji, twierdzi, że radna, która zdobyła mandat startując z terenu gminy Dorohusk, na stałe jednak mieszka w Chełmie.
– Pracuje w szkole Świerżach, ale w Wólce Okopskiej, z której pochodzi, jest jedynie gościem. Nawet jej dzieci chodzą do szkół w Chełmie. W mieście ma mieszkanie. W Dorohusku nie płaci za śmieci, więc to chyba potwierdzenie, że na stałe związana jest z innym miejscem – pisze i pyta, czy to nie kłóci się ze sprawowaniem przez nią mandatu radnej powiatu chełmskiego.
– Nie wiem, dlaczego ktoś odgrzewa starego kotleta, bo podobne plotki już się pojawiały, ale mieszkam w Wólce Okopskiej, tam jestem zameldowana, tam trafia do mnie korespondencja – zapewnia radna Suchań. – Owszem, mam mieszkanie w Chełmie, które odziedziczyłam. W tej chwili przebywa w nim mój brat.
Radna tłumaczy, że dzieci chodzą do szkoły w Chełmie, bo to niezdrowa sytuacja, aby chodziły do szkoły, w której ona pracuje. – Tak zdecydowaliśmy z mężem – tłumaczy.
To, gdzie radna posyła dzieci, to jej prywatna sprawa, która nie ma związku ze sprawowanym przez nią mandatem, ani miejscem zamieszkania. Ale inaczej jest z deklaracją śmieciową, która faktycznie potwierdza, z jakim miejscem na stałe jest związana dana osoba.
– Tej rzeczywiście nie składamy w Dorohusku, tylko w sąsiedniej gminie Ruda-Huta – mówi. – Tam mąż ma spore gospodarstwo, tam spędzamy też dużo czasu, i chyba najwięcej produkujemy śmieci, dlatego tam za nie płacimy. Może mieszkańcy Wólki Okopskiej nie widzą mnie tak często, jakby chcieli i stąd te pogłoski, albo po prostu zbliżają się wybory i komuś zależy, aby mnie dyskredytować?
Radna nie ukrywa, że będzie kandydować w najbliższych wyborach samorządowych, ale już nie do rady powiatu, a raczej na wójta gminy Dorohusk. Co ciekawe, do tego, żeby powalczyć o fotel głowy samorządu, meldunek na terenie gminy nie jest potrzebny. (bf)