Rolniczo-samorządowe wołanie na puszczy

– Wprowadzenie zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy do Polski nie jest możliwe – tak ministerstwo rolnictwa odpowiedziało na apel radnych gminy Łopiennik Górny, żądających zatrzymania wwozu ukraińskiego zboża do naszego kraju.

Na ostatniej sesji Rada Gmin Łopiennik Górny jednogłośnie przyjęła stanowisko w sprawie zboża napływającego do Polski z Ukrainy. Samorządowcy z Łopiennika w piśmie skierowanym do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka zaapelowali „o podjęcie natychmiastowych działań w celu zatrzymania niekontrolowanego skupu zboża z Ukrainy”.

– Na ostatniej sesji rolnicy z niepokojem alarmowali o masowym imporcie zboża bez badań, pod pretekstem, iż nie służy ono do konsumpcji – czytamy w piśmie, pod którym podpisali się wójt Łopiennika Górnego Artur Sawa i przewodniczący rady gminy Wojciech Kister. – Dodatkowo spadające ceny zbóż przy rekordowo wysokich kosztach produkcji utrudniają i tak już trudną sytuację rolników – dodali.

Samorządowcy alarmowali, że w województwie lubelskim skupy są przepełnione importowanym zbożem do tego stopnia, że „duża ich część w ogóle nie prowadzi już skupu, a te które prowadzą, skupują je po najniższych cenach w kraju”.

Odpowiedź do Urzędu Gminy Łopiennik Górny dotarła kilka dni temu. Na jej wstępie resort rolnictwa przyznaje, że po agresji Rosji na Ukrainę odnotowano wzrost przewozu produktów rolnych, głównie zbóż, przez polską granicę, ale od razu zastrzega, że wprowadzenie zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy nie jest możliwe ze względu na obowiązujące umowy pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą oraz ze względu na zasady Światowej Organizacji Handlu.

Ministerstwo zapewnia również, że podjęło szereg działań, które mają za zadanie przeciwdziałać negatywnym skutkom tego importu na krajowy rynek. Jakie?

– W celu upłynnienia nadwyżek ministerstwo prowadzi działania, wskutek których ma się zwiększyć wywóz zbóż z Polski. W 2023 r. ma on osiągnąć rekordowe 12 mln ton przy 9,2 mln ton w roku 2022. W kwestii tranzytu i udrożnienia eksportu zboża z Polski podejmowane są liczne inwestycje drogowe i kolejowe, istotne z punktu widzenia transgranicznego, budowane są też silosy zbożowe oraz hale do przeładunku zboża. Ponadto minister rolnictwa i rozwoju wsi wystosował do komisarza Unii do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego (PiS) pismo z prośbą o podjęcie działań ukierunkowanych na ochronę polskiego rynku zbóż oraz rzepaku wobec nadzwyczajnych okoliczności związanych z importem zbóż z Ukrainy.

O podobne działania do Komisji Europejskiej zwracają się również inne państwa członkowskie sąsiadujące z Ukrainą – czytamy w odpowiedzi ministerstwa, zakończonej zapowiedzią, że na 30 stycznia planowane jest posiedzenie rady ministrów rolnictwa Unii Europejskiej, na którym Polska ma złożyć wniosek o wprowadzenie instrumentów przeciwdziałających negatywnym skutkom „poważnego wzrostu importów produktów rolnych z Ukrainy”. (kg)

News will be here