Rowerem zimą dookoła Polski

Paweł Małaszko, słynny już z całym kraju rowerzysta, dotarł 5 lutego do Włodawy.

O Zimowej Wyprawie Rowerowej Dookoła Polski Pawła Małaszko jest od jakiegoś czasu głośno. I to nieprzypadkowo, bowiem niewielu by się odważyło na wyprawę rowerem dookoła Polski zimą.

Paweł Małaszko pochodzi z Wałcza. Wystartował w trasę wokół kraju 1 stycznia z pomorskiego Niechorza. Ponieważ prowadzi działalność gospodarczą, która pozwala mu zarabiać przez pół roku, a przez następne korzystać z tych pieniędzy, ma czas na realizację swoich pasji. A jest ich dużo – jest bowiem m.in. muzykiem, sportowcem, społecznikiem, a nade wszystko podróżnikiem.

Zaplanowana trasa wzdłuż granic Polski wynosi nieco ponad 3,5 tys. km. Nie jest jednak ustalona z dokładnością do kilometra, gdyż od czasu do czasu nieco zbacza z trasy, by zobaczyć coś wyjątkowego. Do Niechorza ma zamiar wrócić z końcem lutego lub… nieco później. Czasu ma bowiem sporo.

– Najtrudniejsze nie jest zimno, lecz wiatr – mówi pan Paweł. – To on powoduje, że często zamiast jechać 16 km/h, jadę 8 lub nawet tyko 6 km/h. To strasznie wydłuża czas jechania i wyczerpuje siły. Gdy sam ważę ok. 70 kg, a rower z bagażem ok. 60, to wiatr naprawdę paraliżuje ruchy.

Do Włodawy, właśnie m.in. z powodu warunków atmosferycznych, dojechał dopiero po godz. 17. Godzinę później w budynku włodawskiego muzeum z rowerzystą spotkał się starosta A. Romańczuk, który pogratulował mu pasji, zapału i odwagi.

Wyprawa P. Małaszki ma także wymiar społeczny. Połączył bowiem podróż ze zbiórką funduszy dla WOŚP. Już ma na koncie ponad 11 tys. zł.

W sobotę (6 lutego) P. Małaszko z samego rana wyruszył w dalsza trasę na północ – w stronę Hanny i dalej nadbużańskim szlakiem… (pk)

News will be here