Sprawdzą czy narazili na śmierć

Działaniom trzech szpitali szczegółowo przyjrzy się Prokuratura Rejonowa we Włodawie. Właśnie ruszyło śledztwo, którego celem jest wyjaśnienie czy doszło do nieprawidłowości, być może przez które zmarł uczestnik wypadku drogowego, którego przyjęcia miały odmówić lecznice z Chełmie, Włodawie i Łęcznej.

Do wypadku doszło 2 listopada na drodze numer 812 niedaleko Włodawy. – Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że w rejonie skrzyżowania z drogą do miejscowości Żłobek doszło do wypadku drogowego z udziałem motocykla i samochodu osobowego marki Ford C-Max – opowiadała tuż po tragedii Bożena Szymańska z KPP we Włodawie.

– Policjanci ustalili, że kierujący samochodem osobowym 56-letni mieszkaniec Włodawy, jadąc w kierunku Włodawy, rozpoczął manewr wyprzedzania samochodu ciężarowego. W trakcie manewru zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka motocyklem marki Suzuki, który prowadził 57-letni mieszkaniec gminy Sawin.

W wyniku zderzenia kierujący motocyklem i jego 49-letni pasażer doznali rozległych obrażeń ciała i zostali zabrani do szpitala – dodaje Szymańska. Niestety, mimo wysiłków lekarzy obaj mężczyźni zmarli – ten pierwszy kilka godzin po wypadku, pasażer w środę (4 listopada). Rany, jakich doznali mężczyźni podróżujący jednośladem były bardzo poważne. Obaj doznali rozległych uszkodzeń wewnętrznych, byli połamani, jednemu z nich siła uderzenia wyrwała nogę. Przedmiotem badań prokuratury jest czas i działania tzw. służby zdrowia tuż po tragedii.

Jak wynika z relacji dyspozytora chełmskiego pogotowia, przez ok. 1,5 godziny usiłował on znaleźć miejsce dla rannych w najbliższych szpitalach, ale zarówno lecznica w Chełmie, jak we Włodawie i Łęcznej miały odmówić przyjęcia rannych. Ostatecznie trafili oni do szpitala w Lublinie. Jeden pacjent zmarł jeszcze przed SOR-em, drugi po kilku dniach. Relacje pogotowia i włodawskiego szpitala są sprzeczne, więc śledczy zabezpieczyli na potrzeby śledztwa m.in. nagrania rozmów dyspozytora z poszczególnymi placówkami.

– Prowadzimy postępowanie w kierunku art. 160 paragraf 3 Kodeksu Karnego, czyli nieumyślnego narażenia pokrzywdzonego w wypadku na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby odpowiedzialne i odmówienie przez lekarzy z Chełma, Włodawy i Łęcznej jego przyjęcia na leczenie – mówi Sławomir Szymański, zastępca Prokuratora Rejonowego we Włodawie.

– W tego typu przypadkach, kiedy szpital odmawia przyjęcia pacjenta, dyspozytor pogotowia powinien się skontaktować z dyspozytorem przy wojewodzie i to on powinien prowadzić dalsze czynności. Oczywiście nie jest to jedyny wątek tego postępowania, ale jeden z ważniejszych – dodaje Szymański. (bm)

News will be here