O oszukanych „na policjanta”, „na wnuczka”, „na pracownika banku” piszemy niemal codzienne. O wiele rzadziej udaje się ująć sprawców. Krasnostawskim kryminalnym się udało. Namierzyli oszusta, który mieszkance powiatu kranostawskiego, metodą „na policjanta”, ukradł 100 tys. złotych. Już usłyszał zarzuty i pewnie najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
Do oszustwa doszło w październiku 2024 r. Do 45-letniej mieszkanki gminy Krasnystaw zadzwonił wówczas mężczyzna podający się za policjanta z KPP w Krasnymstawie.
– Rozmówca przedstawił się i podał swoje imię i nazwisko, a nawet numer pokoju w którym pracuje – wspomina młodsza aspirant Anna Chuszcza, rzecznik krasnostawskiej policji. – Następnie poinformował, że oszczędności kobiety są zagrożone. Aby nie paść ofiarą oszustów i zabezpieczyć pieniądze, podszywający się pod funkcjonariusza policji polecił kobiecie przelać środki na tzw. „bezpieczne” konto – dodaje.
Przestraszona kobieta wykonała kilka przelewów na wskazany rachunek, tracąc w ten sposób blisko 150 tys. zł. Przez ten czas mężczyzna utrzymywał z pokrzywdzoną kontakt telefoniczny. W tym czasie w domu 45-latki przebywała jej matka, która zatelefonowała do jednego z kuzynów. Mężczyzna zorientował się, że coś tu jest nie tak i polecił kobietom niezwłocznie udać się komendę. Dzięki szybkiemu działaniu mundurowych 45-latce udało się odzyskać część pieniędzy, ok. 50 tys. zł.
Nad sprawą pracowali kryminalni zajmujący się przestępczością gospodarczą. Po kilku miesiącach ustalili oni, że do mieszkanki gminy Krasnystaw w październiku 2024 r. zadzwonił 38-letni mieszkaniec Warszawy. W środę, 26 marca, został on zatrzymany właśnie w stolicy, a dzień później doprowadzony przed oblicze prokuratora. Oszustowi grozi do 8 lat więzienia. (kg, fot. KPP w Krasnymstawie)