Szefowa włodawskiego PiS już nie jest dyrektorem

Kamila Grzywaczewska

Kamila Grzywaczewska, działaczka PiS, już nie jest dyrektorem KOWR w Lublinie. Została przeniesiona na stanowisko do sekcji zamiejscowej KOWR w Jędrzejowie Osadzie (gmina Urszulin), czyli blisko swojego domu. To oczywiście efekt powołania nowego rządu przez Donalda Tuska.

O Kamili Grzywaczewskiej ostatnio bardzo głośno. Całkiem niedawno została pełnomocnikiem okręgowym swojej partii na terenie byłego województwa chełmskiego. Chwilę później – po reorganizacji struktur PiS w kraju – została „tylko” przewodniczącą zarządu partii w powiecie włodawskim.

Jeszcze kilka lat temu, po objęciu rządów przez partię J. Kaczyńskiego, pracowała jako kierownik KRUS we Włodawie. W 2019 r. awansowała na stanowisko dyrektora Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa w Lublinie. I właśnie w ostatnich dniach, nie czekając na odwołanie, sama zrezygnowała z tego stanowiska. Jak się dowiedzieliśmy, przeniosła się do spokojniejszego i mniej widocznego dla obecnej władzy miejsca – do sekcji zamiejscowej KOWR w Andrzejowie Osadzie. To ledwie kilka kilometrów od jej domu w Sękowie.

Czy i tam nie dosięgnie jej „ręka” obecnej władzy? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że K. Grzywaczewska ma aspiracje do zostania radną sejmiku województwa i według naszych informacji ma być jedynką na liście PiS w okręgu w wyborach samorządowych planowanych na 7 kwietnia przyszłego roku. (pk)