Szuka pracy od 26 lat

To żadna nowość, że wiele osób rejestruje się w pośredniaku tylko po to, aby mieć dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Niewykluczone, że wkrótce zostanie to ukrócone. Niektórzy w ewidencji bezrobotnych w chełmskim PUP zarejestrowani są od ponad 20 lat. Rekordzistka szuka pracy od ponad 26 lat.

Bardzo duża część zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Chełmie w ogóle nie jest zainteresowana legalnym zatrudnieniem, a zależy im tylko na ubezpieczeniu zdrowotnym. Tak jest od lat, przez co statystyki bezrobocia są często zawyżone. Politycy chcą to zmienić, stąd plany wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Sprawami ubezpieczenia zdrowotnego miałby się w przyszłości zajmować ZUS, a nie urzędy pracy.

– Te przepisy są obecnie w fazie projektu, dlatego informacji na ich temat może udzielić na tym etapie autor projektu, czyli Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii – mówi Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS w województwie lubelskim.

Barbara Gil, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmie, mówi, że oddzielenie statusu osoby bezrobotnej od ubezpieczenia zdrowotnego byłoby dobrym rozwiązaniem.

– Pozwoliłaby to nam bardziej skupić się na aktywizacji tych osób, które faktycznie są zainteresowane podjęciem zatrudnienia – mówi dyrektor Gil.

Rekordziści szukają pracy już ćwierć wieku

Mówi się, że kto naprawdę szuka pracy, znajdzie ją (nawet, jeśli nie będzie szczytem jego marzeń), z kolei na siłę do pracy nie zmusi się nikogo. Takie są również doświadczenia pracowników chełmskiego pośredniaka. Nie można generalizować, że większość osób długotrwale bezrobotnych zarejestrowana jest w pośredniaku tylko po to, aby mieć bezpłatny dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego. Każdy przypadek jest inny i do każdego bezrobotnego pracownicy pośredniaka muszą podchodzić w sposób indywidualny.

Niezmienne jest to, że wśród bezrobotnych większą grupę od lat stanowią kobiety. Ten trend umocnił się jeszcze ze względu na świadczenia 500 plus. Według najnowszej opracowanej przez chełmski PUP „Analizy sytuacji na rynku pracy w mieście Chełm i powiecie chełmskim” (dane za ubiegły rok) wśród zarejestrowanych kobiet dominują: kobiety długotrwale pozostające bez pracy – 62,5 proc.; do 30. roku życia – 31,2 proc., posiadające co najmniej jedno dziecko do 6. roku życia – 31,1 proc.; kobiety w wieku powyżej 50. roku życia – 16,7 proc. Są tacy, którzy w ewidencji bezrobotnych prowadzonej w chełmskim pośredniaku pozostają od ponad dwudziestu lat. Rekordzistka zarejestrowana jest w chełmskim PUP od ponad 26 lat.

– To pojedyncze przypadki, ale jednak się zdarzają – mówi dyrektor Gil, informując, że takim długotrwale bezrobotnym osobom przedstawiano przez lata wiele różnych ofert pracy, łącznie ze szkoleniami w zakresie umiejętności poszukiwania zatrudnienia.

Gdyby rzeczywiście doszło do oddzielenia statusu osoby bezrobotnej od ubezpieczenia zdrowotnego, być może Chełm i powiat chełmski w końcu przestałby przodować w województwie lubelskim w statystykach dotyczących poziomu bezrobocia. Wówczas nie byliby brani w nich pod uwagę ci, którzy pracy wcale nie szukają albo pracują „na czarno”, albo też trudnią się przemytem, bo i takich wciąż nie brakuje.

Bezrobotnych ubywa, bo wyjeżdżają za pracą

Bez względu na to, już drugi miesiąc z rzędu bezrobocie w Chełmie i powiecie chełmskim nie wzrosło (jak to się działo od początku epidemii), a spadło. To dobra wiadomość. Gorsza jest taka, że wielu bezrobotnych wciąż jednak nie podejmuje pracy w Chełmie, czy okolicy, tylko wyjeżdża za nią do innego miasta lub za granicę. Najnowsza statystyka Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmie odzwierciedla stan na koniec kwietnia br. Wynika z niej, że zarejestrowanych w chełmskim PUP było 6336 osób bezrobotnych (z czego 3732 mieszkańców powiatu chełmskiego i 2604 chełmian), podczas gdy miesiąc wcześniej 6551 osób, czyli o 215 więcej. Z ewidencji bezrobotnych wyłączono w kwietniu br. 773 osób, z czego 324 z powodu podjęcia pracy. Z kolei zarejestrowano 558 osób bezrobotnych, a od początku roku było ich łącznie 2498.

Stopa bezrobocia pod koniec marca br. (wylicza ją urząd statystyczny w Lublinie, podając niejako z miesięcznym opóźnieniem) wyniosła w Chełmie 11,8 proc., a w powiecie chełmskim 12,6 proc. Dla porównania miesiąc wcześniej było to odpowiednio – 12,2 i 13,3 proc. Jeśli chodzi o poziom bezrobocia Chełm wciąż pozostaje na pierwszym miejscu wśród miast na prawach powiatu w województwie lubelskim (Lublin – 5,9 proc., Biała Podlaska – 11,2 proc., Zamość – 9.9 proc.). Dotychczas, gorsza sytuacja pod względem bezrobocia od tej w powiecie chełmskim, była tylko w sąsiednim powiecie włodawskim. Ostatnio się to zmieniło, bo wyższe bezrobocie niż u nas mają jeszcze w powiecie hrubieszowskim.

Dla porównania, według najnowszych danych urzędu statystycznego, w pierwszej trójce powiatów z najwyższą stopą bezrobocia w województwie lubelskim są powiaty: włodawski – 16,1 proc., hrubieszowski – 12,8 proc., chełmski – 12,6 proc. To dobra wiadomość, że przez ostatnie dwa miesiące odnotowywany jest u nas spadek bezrobocia, ale jest też druga strona medalu. Nie oznacza to, że w Chełmie i powiecie chełmskim ofert pracy jest pod dostatkiem, a wielu mieszkańców naszego regionu wciąż wyjeżdża „za pracą” zarówno za granicę, jak i do innych miast.

– Obostrzenia związane z epidemią stopniowo są zdejmowane, ale wielu naszych przedsiębiorców z poszczególnych branż wciąż jest w nie najlepszej sytuacji i nie mogą sobie jeszcze pozwolić na zatrudnianie osób – mówi dyrektor B. Gil. – W ostatnim czasie rzeczywiście widzimy, że więcej osób podejmuje pracę, ale wiele z nich podejmuje ją poza Chełmem, w innym mieście, za granicą. Spadek bezrobocia przeważnie o tej porze roku jest bardziej zauważalny z uwagi na prace sezonowe. Więcej jest ofert na przykład w budowlance. (mo)

News will be here