Koński targ nad zalewem strzałem w dziesiątkę

Nowa lokalizacja targowiska gminnego w Żółtańcach okazała się strzałem w dziesiątkę. Co wtorek gromadzi dziesiątki sprzedawców i przyciąga setki kupujących. – Udało się zachować a wręcz ocalić od zapomnienia ten tradycyjny handel pod miastem – cieszy się Wiesław Kociuba, wójt gminy Chełm. A filmik z szatkowania kapusty, który gmina umieściła w internecie, bije rekordy popularności.

Zmiana lokalizacji miejsca handlu zawsze budzi poważne obawy. Coś co utrwalało się latami, a tak było z dawnym targiem końskim, który organizowany był co wtorek przy ul. Zawadówka w Chełmie, może nie przyjąć się w nowym miejscu. Ale dla przeniesienia targowiska nie było alternatywy. Miasto zajęło teren targu na pętlę autobusową a propozycje innych miejsc nie były do zaakceptowania dla handlujących. Rękę do sprzedawców i klientów wyciągnęła gmina Chełm. Najpierw zaoferowała plac przy Gminnej Spółdzielni w Pokrówce. Ale szybko okazało się, że chętnych do targowania jest tak dużo, że zrobiło się ciasno. Dlatego przeniesiono targ na parking przy zalewie w Żółtańcach. I chwyciło.

– Były pewne wątpliwości na początku, bo jednak poprzednie lokalizacje to miejsca bezpośrednio przy głównej drodze, więc nie wiedzieliśmy, jak zareagują sprzedający i czy zechcą się przenieść. A okazało się, że jeszcze nam się ten targ bardziej rozrósł dzięki temu – mówi Wiesław Kociuba, wójt gminy Chełm. – Od początku przekonywałem wszystkich, że trzeba zachować tę formę tradycyjnego handlu. Przecież koński targ funkcjonował na rogatkach miasta przez dziesięciolecia. To część naszej lokalnej historii i tradycji.

A sam targ to także miejsce spotkań, wymiany informacji, forma spędzania czasu i kontaktu z innymi. – Taki lokalny folklor, nawet jakaś muzyka czasami tam gra. Na razie nie słyszałem złego słowa na temat miejsca i samego targu. Za to ludzie mówią, że pojawiły się już jesienne warzywa, m.in. ziemniaki, kapusta na kiszenie – mówi wójt. A filmik z szatkowania kapusty, bo taką usługę na miejscu oferuje jeden ze sprzedawców, który gmina umieściła w internecie, bije rekordy popularności. W ciągu doby wyświetlony był kilkanaście tysięcy razy. (reb)