Tiry zatankują przy Skarpie?

Jednymi z protestujących przeciwko powstaniu stacji paliw są państwo Magdalena i Antoni Kiferowie. Ich działka leży po sąsiedzku z planowaną inwestycją

Duża stacja benzynowa dla TIR-ów ma stanąć u podnóża osiedla Skarpa, na zarośniętej działce przy ruchliwym skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II i Nadbystrzyckiej. Urzędnicy, mimo protestów okolicznych mieszkańców, wydali już pozytywną decyzję środowiskową.

Przeszkód dla postawienia tam stacji nie widzi Sanepid, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Urząd Miasta Lublin.
W najbliższym otoczeniu planowanej inwestycji znajduje się już kilka stacji benzynowych, w tym jedna w odległości zaledwie kilkuset metrów. Sprawa bulwersuje mieszkańców okolicznych osiedli, którzy martwią się zwiększeniem poziomu hałasu i zanieczyszczeń. Inwestor planuje trzy stanowiska do tankowania samochodów oraz dystrybutor dla tirów i dwa stanowiska z LPG. W pobliżu ma być wybudowany budynek kas i obsługi. – Nie zgadzamy się na kolejną stację i TIR-y, które miały być przecież wyprowadzane z miasta na obwodnicę – argumentują mieszkańcy okolicznych osiedli SM Czuby.

Nikt ich nie informował

Dodatkowo oburza ich fakt, że o sprawie dowiadują się jako ostatni. Nie zostali poinformowani o planowanej budowie. W ich imieniu interpelację złożył miejski radny Zbigniew Ławniczak (PiS). W zapytaniu do prezydenta argumentuje on, że w związku z bardzo prawdopodobną uciążliwością tej inwestycji powinny zostać przeprowadzone konsultacje społeczne z mieszkańcami okolicznych nieruchomości i Radą Dzielnicy Czuby Południowe. Niestety, teren, który inwestor przeznaczyć zamierza pod stację, nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i znajduje się wewnątrz wydzielonego pasa drogowego ul. Jana Pawła II, a stronami, które mogą być poproszone o wyrażenie własnego zdania, są jedynie właściciele sąsiednich działek graniczących bezpośrednio z terenem inwestycji. Jednymi z nich są państwo Magdalena i Antoni Kiferowie, których działka położona jest po sąsiedzku z planowaną stacją benzynową. Dla nich ta inwestycja również jest niekorzystna.

Nie ma jeszcze pozwolenia

– Z powodu sporu z właścicielem sąsiedniej działki jesteśmy tylko stratni – argumentują. Pan Antoni, jeszcze w latach 70-tych, miał pomysł na własny biznes w tej okolicy – chciał tu zbudować stację elektromontażu. W tym celu działkę przy ul. Jana Pawła II wyrównał i czekał na pozytywną decyzję, którą przerwał spór z sąsiadem (chciał odkupić ich kawałek ziemi za małe pieniądze, argumentując, że i tak jest bezużyteczny). Sprawę przerwał długotrwały wyjazd za granicę pana Antoniego. Kiedy dowiedział się o planach budowy stacji i wydanej pozytywnej decyzji środowiskowej, postanowił napisać odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – Nasz kawałek ziemi po tej budowie jeszcze bardziej straci na wartości. Zresztą ja sobie nie wyobrażam tirów w takim miejscu. Jeśli właściciel wystąpi o warunki zabudowy, to postaramy się zaskarżyć jego decyzję. Nie wiem tylko, czy będziemy mieć taką siłę, by tę inwestycje zatrzymać – mówi pan Antoni Kifer.
– Ale decyzja ustalająca warunki zabudowy dla stacji benzynowej została wydana blisko dwa lata temu na wniosek podmiotu prywatnego (spółka jawna) – wyjaśnia Joanna Bobowska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta. – Do tej pory nie wpłynął natomiast wniosek o pozwolenie na budowę dla tego typu inwestycji na tej działce – dodaje.  (EM.K.)

News will be here