To była zwykła formalność. Po bardzo dobrym sezonie zarząd Chełmskiego Klubu Sportowego Chełmianka zaproponował trenerowi Tomaszowi Złomańczukowi nową umowę na sezon 2021/2022. Szkoleniowiec ofertę przyjął. – Szczegóły ustaliliśmy w kilka minut – podkreśla prezes Chełmianki, Grzegorz Gardziński.
Tomasz Złomańczuk objął Chełmiankę po czwartej kolejce ubiegłego sezonu, kiedy miała ona w swoim dorobku zaledwie 4 pkt. W rundzie jesiennej poprowadził drużynę w szesnastu spotkaniach, zdobywając w nich 24 pkt. Wygrał siedem meczów, trzy zremisował i sześć przegrał. Odniósł kilka prestiżowych zwycięstw, m.in. 1:0 nad Stalą w Stalowej Woli czy 4:2 z Siarką Tarnobrzeg w Chełmie. Dodatkowo Chełmianka pod jego wodzą wygrała dwa mecze w Pucharze Polski na szczeblu okręgu.
– Trener Złomańczuk dość szybko znalazł wspólny język z drużyną, a przypomnę, że byli w niej zawodnicy z wielkim doświadczeniem piłkarskim i grą na poziomie ekstraklasy, jak Tomasz Brzyski czy Grzegorz Bonin oraz tacy, którzy stawiali pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Mam tu na myśli Dawida Brzozowskiego, Michała Grądza, czy zawodników z Chełma: Piotra Adamskiego, Dominika Dąbrowskiego, Dawida Salewskiego – zaznacza prezes Chełmianki, Grzegorz Gardziński. – Poukładał zespół na boisku i zaczęliśmy grać znacznie lepiej. Już pierwszy mecz pod wodzą trenera Złomańczuka w Puławach z Wisłą, który przegraliśmy 1:2, pokazał, że z tej mąki będzie chleb.
O wiele lepsza w wykonaniu chełmskiej drużyny była runda wiosenna. Podopieczni Tomasza Złomańczuka wywalczyli aż 45 punktów na 60 możliwych do zdobycia. Dzięki temu z jedenastego miejsca po rundzie jesiennej awansowali na pozycję wicelidera. Wiosną uzyskali drugi, po Wiśle Puławy, wynik punktowy w lidze. Chełmianka ograła m.in. Podhale Nowy Targ 4:1, Siarkę 2:0, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0, czy Avię Świdnik 3:2. Zespół zanotował w sumie 14 zwycięstw, trzy mecze zremisował i trzy przegrał. W Pucharze Polski chełmianie dotarli do finału wojewódzkiego, gdzie niestety ulegli Orlętom Radzyń Podlaski aż 0:5. Ten mecz zupełnie nie wyszedł piłkarzom Chełmianki.
Zarząd klubu bardzo pozytywnie ocenił pracę trenera Złomańczuka i jego sztabu. Asystentami szkoleniowca byli Radosław Leonowicz i Grzegorz Bonin. Zimą do ekipy dołączył trener przygotowania fizycznego Piotr Wilawer. Na sukces zespołu zapracowali też fizjoterapeuta Zbigniew Kiryk, który poświęcił tej drużynie mnóstwo czasu i energii oraz trener bramkarzy, Artur Chwedorczuk. Kierownikiem zespołu był z kolei Krzysztof Zieliński.
30 czerwca br. kończy się umowa trenera z Chełmianką. Zarząd klubu postanowił ją przedłużyć na kolejny sezon. – Z naszej strony to była zwykła formalność. Szkoleniowca bez wątpienia bronią wyniki z zakończonego nie tak dawno sezonu. Chcemy kontynuować współpracę z trenerem Tomaszem Złomańczukiem również w następnym sezonie. Zarząd w tej kwestii był jednomyślny, a porozumienie ze szkoleniowcem osiągnęliśmy w kilka minut, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. W naszej opinii trener Złomańczuk, przy przemyślanych wzmocnieniach, może osiągać kolejne sukcesy z tą drużyną.
Cel, jaki chcemy postawić przed szkoleniowcem w nadchodzącym sezonie, to miejsce w ścisłej czołówce trzeciej ligi, a po rundzie jesiennej zobaczymy co dalej. Myślę, że trener też jest zadowolony z pracy w naszym klubie i osiąganych wyników, ale na pewno nie zamierza spocząć na laurach. Długo rozmawialiśmy o tym i wspólnie chcemy dążyć do rozwoju klubu – wyjaśnia Grzegorz Gardziński, prezes Chełmianki. (d)
