Są zatoczki autobusowe, są przystanki dla pasażerów, ale nie ma żadnej linii, która obsługiwałaby trasę. Mieszkańcy Chełma dziwią się, dlaczego ulicą Rampa Brzeska nie jeździ komunikacja miejska?
– Zostawiłem auto w warsztacie przy ul. Rampa Brzeska i poszedłem na przystanek autobusowy, żeby wrócić do centrum miasta. Ale okazało się, że żaden autobus CLA tędy nie jeździ – dziwi się pan Karol Chełma. – A przecież Rampa Brzeska to długa ulica. Jest przy niej dużo firm, są sklepy, zakłady produkcyjne, warsztaty.
Można przejść piechotą do Alei Przyjaźni i przez wiadukt, albo przez kładkę nad torami przy dworcu PKP do ulicy Kolejowej. Dopiero stamtąd można skorzystać z komunikacji miejskiej.
– Rzeczywiście, nie obsługujemy już tej trasy ze względu na brak pasażerów – mówi Artur Mazurek z Chełmskich Linii Autobusowych. – Kiedyś, kiedy prężnie działała giełda przy ul. Hutniczej, mieszkańcy korzystali z komunikacji, bo jeździli tam na zakupy. Od kiedy giełda podupadła i większość tamtejszych stoisk i sklepów już nie działa, nie ma pasażerów. Nie mamy nawet wniosków od mieszkańców, żeby wznowić tam linię. Z zatoczek i przystanków korzystają pasażerowie, którzy jeżdżą do gminy Dorohusk. (bf)