Ukraina tonie we krwi

W XXI wieku, na naszych oczach, Rosja napadła na Ukrainę, sieje śmierć i pustoszy kraj. Demokratyczny świat może nie przygląda się temu bezczynnie, ale czy nie powinien pójść o krok dalej? Już widać, że nakładane sankcje nie powstrzymają agresora, a ich skutki odczujemy również my. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w przejmujących słowach woła o pomoc i zamknięcie przestrzeni powietrznej nad swoim krajem, by powstrzymać rosyjskie naloty, ale NATO konsekwentnie odmawia i powtarza, że nie wyśle samolotów na Ukrainę, bo wtedy cała Europa będzie zaangażowane w wojnę z Rosją, a Putin grozi użyciem broni jądrowej. Tymczasem Ukraińcy dzielnie bronią się już drugi tydzień, a z ogarniętego wojną kraju uciekło już przeszło 1,5 mln uchodźców, z czego ponad 900 tys. do Polski. Pięknie im pomagamy i oby ten zapał nie wygasł, bo wielu z nich prawdopodobnie zostanie u nas na długo.

Pomaga rząd, samorządy, wszelkie organizacje, firmy, ale przede wszystkim zwykli ludzie. Działają zbiorcze miejsca zakwaterowania, w których uwijają się setki wolontariuszy, ale wielu z nas przyjęło ukraińskie kobiety i dzieci pod swój dach. Trwają zbiórki pieniędzy i darów. Pomoc płynie również na Ukrainę.

Lublin solidarny i hojny

Na sesji w ubiegły czwartek lubelscy radni przez aklamację przyjęli stanowisko, w którym w imieniu społeczności miasta wyrazili solidarność z narodem ukraińskim oraz potępili rosyjską napaść na Ukrainę.

– Z ogromnym niepokojem śledzimy kolejne doniesienia o trwającej agresji, skierowanej przeciwko Państwu i obywatelom zaprzyjaźnionego kraju. Atak na naszego najbliższego sąsiada niesie śmierć i cierpienie niewinnych ludzi, również naszych przyjaciół z miast partnerskich i zaprzyjaźnionych. Ukraińcy mają niezbywalne prawo do wolności, integralności granic, suwerenności, niepodległości i podążania własną,

demokratyczną drogą – czytamy w przyjętym stanowisku. – Rada Miasta Lublin dziękuje wszystkim mieszkańcom Lublina, organizacjom pozarządowym i przedsiębiorcom, którzy włączyli się w akcję pomocy uchodźcom z Ukrainy. Deklarujemy dalszą pomoc dla Ukraińców broniących niepodległości swojego państwa i Europy.

Chwilę wcześniej radni wysłuchali wystąpienia obecnej na sesji Kateryny Nikitchuk, radnej Szpaniwskiej Gromady, gminy pod Równem na Ukrainie.

– Kiedy Ukraina tonie we krwi, nie patrzycie ze współczuciem na bok, ale szukacie sposobów, aby pomóc, zatrzymać to krwawienie – mówiła drążącym głosem ukraińska radna. – Wasze państwo oddaje wszystko, co ma wartościowe, a ludzie przyjmują nasze kobiety z tym, co najcenniejsze – naszymi dziećmi. My, matki, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby je chronić – bo potrzebują odbudować Ukrainę. A kiedy mamy bezpieczne dzieci, nasi żołnierze mają siłę do walki. Dziękuję wam Polacy, za całe wsparcie, które już zostało udzielone i jest nadal przygotowywane, zwłaszcza sprzęt wojskowy, bo to jest dla nas bardzo ważne. Niski ukłon! – zakończyła swoje wystąpienie.

Pakiet wsparcia dla uchodźców

Podczas czwartkowej sesji uchwalono pakiet wsparcia dla ukraińskich uchodźców. Do końca marca, na razie, będą oni mogli korzystać z bezpłatnych przejazdów pojazdami komunikacji miejskiej oraz będą zwolnieni z opłat za postój w strefie płatnego parkowania. Inną uchwałą miasto postanowiło zwolnić z opłat za wyżywienie i nocleg ukraińską młodzież, która uczy się w Lublinie i jest zakwaterowana w miejskich bursach. Zwolnienie obowiązywać będzie do końca obecnego roku szkolnego tj. do 31 sierpnia 2022 r. Według danych miasta skorzysta z niego 26 Ukraińców.

Uchwalono również, że miasto przeznaczy 200 tys. zł dla organizacji pozarządowych działających w Lublinie i pomagającym uchodźcom wojennym z Ukrainy.

– To wyraz naszej solidarności z narodem ukraińskim, który z ogromną determinacją opiera się rosyjskiej agresji – mówił prezydent Krzysztof Żuk. – W Lublinie niezwłocznie po wybuchu wojny w Ukrainie rozpoczął działania Miejski Sztab Kryzysowy we współpracy z Lubelskim Społecznym Komitetem Pomocy Ukrainie. Organizacje pozarządowe od razu uruchomiły pomoc dla osób potrzebujących, które przyjechały do Lublina i kontynuują ją nieprzerwanie. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu nikt nie jest pozostawiony bez wsparcia. Wysiłek podejmowany przez lubelskie organizacje wymaga także zabezpieczenia finansowego, które pozwoli prowadzić działania w dłuższej perspektywie czasu.

Dlatego na wsparcie ich działań pomocowych przeznaczyliśmy 200 tys. zł. We współpracy z NGO ustaliliśmy, że kwota ta zabezpieczy aktualne potrzeby w zakresie pomocy, w tym pomocy specjalistycznej, takiej jak wsparcie psychologiczne, obecność tłumaczy języka migowego czy języka ukraińskiego lub pomoc prawna. Niezależnie od tego prowadzimy rozmowy zmierzające do włączenia w nasze działania środowisk biznesowych czy zagranicznych, by móc nieść pomoc obywatelom Ukrainy także długofalowo – zapewnił prezydent.

W Lublinie w siedmiu lokalizacjach działają interwencyjne punkty noclegowe dla osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Na chwilę obecną może w nich znaleźć miejsce ponad 800 osób. W rezerwie są kolejne lokalizacje gotowe do uruchomienia w miarę potrzeb. Jak informuje Andrzej Wojewódzki, sekretarz Lublina, jeśli będzie taka potrzeba miasto jest w stanie przygotować nawet 10 tys. miejsc noclegowych.

Koordynacją zapewnienia wyżywienia oraz opieką nad osobami szukającymi tam schronienia zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wspólnie z pracownikami Centrum Interwencji Kryzysowej i wolontariuszami. W miejscach działają zespoły pierwszego kontaktu świadczące pomoc psychologiczną i językową.

Miasto Lublin zbiera również informacje na temat możliwości zatrudnienia obywateli Ukrainy w firmach prowadzących działalność gospodarczą w Lublinie lub w województwie lubelskim. Wszystkie otrzymane oferty zostaną przetłumaczone na język ukraiński i docelowo wraz z danymi kontaktowymi, umieszczone na stronie: www.gospodarczy.lublin.eu/ukraina.

Cały czas działa specjalny numer telefonu dla osób przybywających z Ukrainy +48 533 39 15 69, pod którym wolontariusze udzielają informacji w zakresie spraw socjalno-bytowych, wsparcia psychologiczno-medycznego oraz pomocy prawnej dla osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Numer alarmowy jest tylko dla osób z Ukrainy, które przekroczyły granicę i potrzebują pomocy.

Przy Centrum Kultury w Lublinie działa Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie, który na bieżąco udziela pomocy i informacji osobom z Ukrainy i koordynuje pracę organizacji pomocowych oraz wolontariuszy. Zajmuje się on również koordynacją działań w zakresie przydzielania miejsc zakwaterowania w domach prywatnych. Prowadzi on bazę dostępnych noclegów u osób prywatnych. Osoby i organizacje chcące włączyć się w pomoc mogą znaleźć przydatne informacje na stronie Stowarzyszenia Homo Faber.

Uchodźców wspierają także miejskie instytucje kultury. Galeria Labirynt (ul. Popiełuszki 5) razem z Fundacją Strefa Dorastania uruchomiła świetlicę dla dzieci i młodzieży. Zapewnia im opiekę w czasie, gdy osoby dorosłe są zajęte załatwienia spraw w urzędach i innych miejscach. Świetlica jest czynna od wtorku do piątku od godz. 9.00-16.00 oraz w sobotę i niedzielę w godz. 12.00-16.00.

Świetlicę dla dzieci z Ukrainy i miejsce odpoczynku dla ich rodziców prowadzą również Warsztaty Kultury (Stare Miasto, ul. Grodzka 5a – parter) i Centrum Kultury (ul. Peowiaków 12), gdzie codziennie w godz. 9.00-16.00 działa Baza Matka. Zajęcia dla najmłodszych uchodźców prowadzi również Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (ul. Narutowicza 54). Działania kulturalno-edukacyjne oferują także filie Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Góra darów, rzeka pieniędzy

Osoby, które przyjęły pod swój dach osoby z Ukrainy również mogą liczyć na wsparcie. Pod numerem telefonu 882 431 094 można zgłaszać zapotrzebowanie na rzeczy niezbędne ukraińskim rodzinom. Zbiorki darów prowadzi m.in. Caritas Archidiecezji Lubelskiej, nr tel. 451 168 789 oraz Polski Czerwony Krzyż, który koordynuje całą akcję. Numer kontaktowy do PCK, to 81 532 08 27, a aktualne informacje o zbiórce potrzebnych rzeczy dostępne są na stronie organizacji. W piątek Lubelski Oddział PCK odwiedził Jagan Chapagain, Sekretarz Generalny Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, który był pod wrażeniem skali pomocy i tego, co robią Polacy dla uchodźców. Zbiórki dla swoich ukraińskich studentów prowadzą lubelskie uczelnie. Zwalniają ich z opłat za akademik, a także z opłat za studia.

Dary trafiają do uchodźców, ale również wędrują na Ukrainę. Polacy chętnie wspierają również prowadzone zbiórki pieniędzy na pomoc dla Ukrainy.

Takich partnerów nie chcemy

Na czwartkowej sesji lubelscy radni również jednogłośnie zdecydowali o zerwaniu współpracy z miastem Brześć na Białorusi, która wspiera rosyjską napaść na Ukrainę.

W tym przypadku nie obyło się jednak bez dyskusji. – To nie jest dobry moment, by występować przeciwko osobom, które walczą o wolność Białorusi – zgłaszał wątpliwości radny Eugeniusz Bielak (PiS). – Nie zrywamy współpracy z Polakami mieszkającymi na Białorusi, ani z tymi Białorusinami, którzy głosowali przeciwko Łukaszence – rozwiewał je jego klubowy kolega Piotr Gawryszczak. – Tylko nie godzimy się na to, aby Białoruś uczestniczyła w ataku na Ukrainę. – Może lepiej najpierw było współpracę zawiesić, a dopiero później zerwać? – rozważał z kolei Piotr Popiel (PiS). – Zaangażowanie Białorusi w napaść na Ukrainę powinno być dzisiaj spuentowane jednoznacznie: zrywamy – nie miał wątpliwości prezydent Krzysztof Żuk, zaznaczając, że w przyszłości taka współpraca będzie mogła być znowu nawiązana.

Brześć był miastem partnerskim Lublina od 15 sierpnia 2009 r. Delegacje z Brześcia wielokrotnie gościły na lubelskich wydarzeniach kulturalnych, np. Nocy Kultury, Jarmarku Jagiellońskim czy sportowych. Odbywały się wizyty robocze i rewizyty. Jednym z ostatnich lubelskich przedsięwzięć, w jakim uczestniczył Brześć były obchody 450. rocznicy Unii Lubelskiej w ramach projektu „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”.

Realna współpraca ustała jeszcze w 2020 roku, kiedy to Aleksander Łukaszenko brutalnie rozprawił się z obywatelami protestującymi przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich i uwięził liderów Związku Polaków na Białorusi, m.in. Andżelikę Borys i Andrzeja Poczobuta.

Już wcześniej miasto decyzją prezydenta Krzysztofa Żuka zerwało kontakty z Omskiem w Rosji oraz Witebskiem na Białorusi. Były one jednak mniej sformalizowane od tych z Brześciem. Nie były to bowiem miasta partnerskie Koziego Grodu, ale tzw. miasta zaprzyjaźnione w oparciu o listy intencyjne, podpisane z inicjatywy organizacji polonijnych.

– W obliczu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego miasto Lublin zerwało uzgodnienia zawarte w liście intencyjnym z miastem Omsk ze skutkiem natychmiastowym – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.

W przypadku Witebska włodarz Lublina także zdecydował o natychmiastowym zerwaniu porozumień zawartych w liście intencyjnym.

Ogrom wparcia ze Świdnika

Uchodźcom oczywiście pomaga również Świdnik i świdniczanie. Jako pierwszy z organizacją pomocy dla rodzin z Ukrainy ruszył Miejski Ośrodek Kultury w Świdniku. Począwszy od 26 lutego, dzień w dzień odbywała się tu zbiórka żywności, środków higienicznych i innych artykułów potrzebnych przybywającym do Świdnika rodzinom.

– Świdniczanie jak zwykle okazali wielką życzliwość i pokazali wielkie serca. 5 autokarów wyruszy za chwilę na granicę w Dorohusku, aby zawieźć potrzebne rzeczy i zabrać stamtąd ukraińskie rodziny. Zostaną rozlokowane w Świdniku, w hotelach, szkołach i u osób prywatnych – informował jeszcze w sobotę MOK.

Tego samego dnia miasto uruchomiło specjalny serwis pomocowy www.swidnik.pl/pomoc/, który usprawnił zarządzanie całą akcją.

– Za pomocą tej strony można zgłaszać chęć pomocy, np. zadeklarować noclegi dla rodzin lub o pomoc prosić. Uważam, że udało nam się zadziałać bardzo sprawnie – mówi Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika.

W MOK-u powstało też miejsce, gdzie przybywający z Ukrainy mogli zjeść coś ciepłego, wziąć prysznic, odpocząć i poczekać na przewiezienie do miejsca noclegowego. Otrzymywali tu też pomoc w postaci ciepłych ubrań, żywności i kosmetyków.

– Od poniedziałku będzie działać to inaczej. W nowym budynku Pegimeku, na dole, będzie magazyn, gdzie będą prowadzone zbiórki, a punkt przyjęcia zorganizujemy w Szkole Podstawowej nr 3, tam, gdzie kiedyś była siłownia. Jest tam bawialnia dla dzieci, prysznice. Do tej pory przyjęliśmy już ponad 50 rodzin – mówił w ubiegły czwartek wiceburmistrz Świdnika.

Aktualne listy dotyczące zbiórek można śledzić na stronie www.swidnik.pl/pomoc/.

Rodziny, które przyjęły pod swój dach uchodźców, mogą też zwracać się do MOK-u o pomoc materialną (ubrania, środki czystości, żywność) dla swoich gości.

W pomoc wschodnim sąsiadom zaangażowały się także świdnickie parafie, szkoły i przedszkola. Praktycznie we wszystkich prowadzono zbiórki darów, ponadto Szkoła Podstawowa nr 5, jako jedna z pierwszych, zorganizowała miejsca noclegowe w czytelni, które w razie potrzeby udostępni.

Swój wkład w pomoc Ukrainie mają także świdniccy strażacy. W poniedziałek, 28 lutego, z Komendy Powiatowej PSP w Świdniku wyjechał transport sprzętu przekazanego przez komendę oraz jednostki ochotniczych straży pożarnych z terenu powiatu (m.in. armatura i węże pożarnicze, kominiarki, obuwie, hełmy, agregaty prądotwórcze), który trafi do strażaków z Ukrainy.

Świdniczanie zadbali również o to, aby dzieci z Ukrainy choć na chwilę mogły oderwać się od smutnych wydarzeń ostatnich dni. MOK zorganizował dla nich zbiórkę gier i przyborów plastycznych, a kluby LKSW Dan, Avia Świdnik oraz Park Avia zaprosiły na zajęcia sportowe.

Pomoc dla Łucka

Świdniczanie wsparli również szpital położniczy w Łucku, gdzie przebywa obecnie ponad 300 ciężarnych.

– Przekazaliśmy tam artykuły dla dzieci i ich mam, leki, materiały opatrunkowe, żywność, w tym też żywność dla noworodków i wcześniaków, środki czystości, ubranka – mówi radny Marcin Magier, jeden z inicjatorów akcji.

Słowa uznania za tę pomoc, w trudnym czasie walki z agresorem – Federacją Rosyjską, na ręce radnego przekazał mer Łucka, Ihor Poliszczuk. Zwrócił się także z prośbą o dalszą pomoc w postaci kamizelek kuloodpornych, hełmów, okularów taktycznych, powerbanków, karimat, odzieży termicznej, latarek, radiotelefonów, leków, zestawów pierwszej pomocy i materiałów opatrunkowych.

– Kolejny transport planowany jest na niedzielę, a do akcji przyłączył się także radny Lublina Radosław Skrzetuski i starosta świdnicki. Świdniczanie po raz kolejny pokazali, że w obliczu ludzkiego nieszczęścia potrafią się zjednoczyć i nieść pomoc tam, gdzie jest ona potrzebna – dodaje M. Magier.

Do Świdnika, jak informował w piątek burmistrz Waldemar Jakson, trafiło również 18 sierot z Łucka. Znalazły schronienie w Zespole Żłobków Miejskich.

Uchodźców z Ukrainy można wspomóc także finansowo. Zbiórkę na ich rzez prowadzi świdnicki Komitet Pomocy SOS Solidarność. Wpłat można dokonywać na nr konta 54 1240 2454 1111 0000 3937 1748 z dopiskiem „Pomoc dla Ukrainy”.

Tymczasem na Ukrainie Ukraińcy bohatersko się bronią, mimo że wróg ma przygniatającą przewagę wojskową. Odwagi nie brakuje również cywilom, choć Rosjanie ostrzeliwują i bombardują ich miasta i domy. Ukraińcy jesteśmy z Wami. Trzymajcie się!

MK, (w)

News will be here