Urzędnik skazany za kłusownictwo

Gminny urzędnik z Urszulina został skazany za kłusownictwo. Wyrok uprawomocni się w tym tygodniu. Wójt Tomasz Antoniuk od razu zapowiedział, że w takich okolicznościach nie zamierza kontynuować współpracy z Arturem K.

Strażnicy Rybaccy od dawna podejrzewali, że Artur. K., pracownik Urzędu Gminy w Urszulinie po godzinach para się kłusownictwem. Mężczyzna został złapany na nielegalnym połowie ryb, ale wtedy wyszedł z opresji obronną ręką. Nic go to wtedy nie nauczyło, bo nadal zajmował się stawianiem sieci. I został namierzony po raz kolejny przez Społeczną Straż Rybacką. Było to w październiku ub. r. na zbiorniku Wytyczno (gm. Urszulin).SSR patrolowała jezioro.

Po godzinie 21 funkcjonariusze zauważyli człowieka w łódce, który na środku zbiornika stawia w wodzie urządzenia służące do nielegalnego połowu ryb. Podpłynęli do kłusownika i go wylegitymowali. Gdy poinformowali kontrolowanego, że wzywają patrol policji, mężczyzna zrzucił gumowce i koszulę i wyskoczył z łódki. Wpław zaczął płynąć w stronę odległego o ok. pół kilometra brzegu porośniętego trzcinami. Strażnicy ruszyli łodzią za nim. Na początku prosili, by wszedł na pokład, ale on nie chciał o tym słyszeć i zawzięcie płynął dalej w niezbyt ciepłej o tej porze roku wodzie.

Po jakimś czasie ściągnął ciążące mu spodnie i cały czas ignorował wezwania strażników, omijał też rzucane w jego kierunku koło ratunkowe. W pewnym momencie wyraźnie zaczął tracić siły, ale nawet gdy na moment zniknął pod wodą, nie dał się złapać za włosy i wciągnąć do łódki. Skończyło się na tym, że w asyście strażników dotarł do pasa trzcin. Wszedł w nie i uciekł do domu. Tam znaleźli go policjanci. Artur R. usłyszał zarzuty nielegalnego połowu ryb.

We wtorek (7 marca) Sąd Rejonowy we Włodawie wydał wyrok uznając oskarżonego za winnego dokonania zarzucanego mu czynu stanowiącego przestępstwo z art. 27c ust.1 pkt 2 ustawy o rybactwie śródlądowym. Sędzia skazał go na karę grzywny w wysokości 30 stawek dziennych (1 stawka to 10 zł), orzekł przepadek sieci rybackich oraz podanie wyroku do wiadomości publicznej. Artur K. musi też zapłacić na rzecz Polskiego Związku Wędkarskiego nawiązkę w kwocie 388 zł. Oprócz tego trwale utracił kartę wędkarską. Według władz okręgowych PZW wyrok jest bardzo łagodny. Najdotkliwszą karą dla urzędnika będzie nie zapłata zasądzonych kar, a utrata posady w Urzędzie Gminy Urszulin.

Wyrok uprawomocni się w tym tygodniu. – Słyszałem o problemach tej osoby z prawem, ale według polskich przepisów do czasu prawomocnego skazania obowiązuje zasada niewinności – mówi wójt gminy Urszulin, Tomasz Antoniuk. – W obecnej jednak sytuacji nie będę tolerował faktu, że którykolwiek z moich podwładnych może pracować z wyrokiem. Zasada ta dotyczy zarówno kierowników referatów czy instytucji podległych jak i szeregowych urzędników. Dlatego jak tylko wyrok się uprawomocni, rozwiążę umowę z tym pracownikiem – dodaje Antoniuk. (bm)

News will be here