Wielkanoc w rygorze

Do 9 kwietnia, czyli także w święta wielkanocne obowiązują kolejne, zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Zamknięto żłobki, przedszkola, salony fryzjerskie, ale nie kościoły. Zdaniem wielu to niewystarczające rozwiązanie w dramatycznej sytuacji, gdy koronawirus pochłania każdego dnia setki ofiar.


Do 9 kwietnia wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 000 m kw. pozostają zamknięte. Galerie handlowe także będą nieczynne, z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni. W placówkach handlowych na targu lub poczcie obowiązują nowe limity osób: 1 osoba na 15 m kw. – w sklepach do 100 m kw., 1 osoba na 20 m kw. – w sklepach powyżej 100 m kw.
Zakaz działalności obejmuje salony fryzjerskie, urody i kosmetyczne. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, zalecono pracę zdalną.

Zamknięto żłobki i przedszkola (wyjątkiem jest sprawowanie opieki nad dziećmi pracowników medycznych i służb porządkowych, m.in. żołnierzy, funkcjonariuszy policji i straży pożarnej). Rodzice będą mogli skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Działalność obiektów sportowych ograniczono wyłącznie do sportu zawodowego. Wszelkie wydarzenia będą mogły się odbywać bez udziału publiczności.

Chełmski Dom Kultury ogłosił, że będzie do 9 kwietnia zamknięty, wszystkie zajęcia artystyczne zostają zawieszone, nieczynne są kasy biletowe ChDK i kina „Zorza”, a zwroty zakupionych biletów odbywają się drogą mailową. Wszystkie zajęcia w Młodzieżowym Domu Kultury w Chełmie odbywają się zdalnie. Wojewoda lubelski polecił zawieszenie do 9 kwietnia zajęć stacjonarnych w dziennych domach „Senior+”, klubach „Senior+”, ośrodkach wsparcia i warsztatach terapii zajęciowej.

Kościoły otwarte

Emocje wzbudza kwestia kościołów, które na Wielkanoc pozostaną otwarte (w ubiegłoroczne święta we mszy świętej lub w innych celebracjach mogło uczestniczyć maksymalnie do 5 osób, nie licząc osób sprawujących posługę, święcenia pokarmów nie było). Dotąd w kościołach obowiązywał limit wiernych: 1 osoba na 15 m kw. (z przestrzeganiem bywało różnie), a teraz go zaostrzono – na 1 osobę musi przypadać 20 m kw.

Obowiązuje zakrywanie ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych osób. Minister zdrowia i sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski wystosowali do proboszczów apel o „bardzo poważne podejście do obowiązujących zasad dotyczących liczby wiernych, którzy w jednym czasie mogą uczestniczyć w nabożeństwach”. W apelu czytamy m.in.: „Brak dbałości o zdrowie i życie własne oraz innych to działanie wbrew solidaryzmowi społecznemu i wbrew nauce Kościoła katolickiego”. Ks. Adama Jaszcza, wicekanclerza i rzecznika prasowego Archidiecezji Lubelskiej, zapytaliśmy, w jaki sposób podczas Wielkanocy księża zadbają o wymagany limit wiernych.

– Księża mają już doświadczenie w sytuacji obostrzeń liczbowych w kościołach – mówi ks. Jaszcz. – Wierzę, że proboszczowie sobie z tym poradzą i potraktują poważnie apel ministra zdrowia oraz sekretarza generalnego KEP. Nie chcemy oczywiście, aby proboszczowie występowali w roli żandarmów, ale czasem trzeba zadbać o przestrzeganie reguł, nawet jeśli się komuś narazimy. Będą pewnie parafie, gdzie wyznaczona osoba policzy wiernych, myślę jednak, że w większości przypadków wystarczą informacje, apele i miejsca przygotowane np. na zewnątrz. Zdecydujemy w najbliższym czasie, czy wydamy jakieś dodatkowe wytyczne w bieżącej sytuacji.

Wierni powinni pamiętać, że obowiązuje dyspensa od uczestnictwa w nabożeństwach dla osób w podeszłym wieku, osób z objawami infekcji lub tych, które po prostu obawiają się zarażenia koronawirusem. Politycy apelują, aby w święta wielkanocne pozostać w domu, ograniczyć kontakty wyłącznie do najbliższych domowników, a ewentualne spotkania przełożyć na bezpieczniejszy czas. (mo)

 

News will be here