Wieża się wali

Drewniana wieża widokowa w Różance (gm. Włodawa) jest zamknięta dla turystów. Najwyższa tego typu konstrukcja w powiecie włodawskim grozi zawaleniem. Wszystko wskazuje na to, że winne są błędy konstrukcyjne.

W 2015 roku zakończył się projekt w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013 „Dolina Bugu – Bezgraniczne Możliwości”.

Jego przedmiotem była budowa infrastruktury turystycznej gmin: Hanna, Hańsk, Urszulin, Włodawa, Wola Uhruska i Wyryki oraz Powiatu Włodawskiego. Projekt zagospodarowania turystycznego obejmował wyznaczenie i oznakowanie szlaków turystycznych, rozbudowę zalewu w Bytyniu, remont ośrodka Pompka w Woli Uhruskiej, remont wieży kościelnej w Hańsku, budowę ścieżki-kładki w Orchówku oraz wzbogacenie terenów poszczególnych gmin o małą architekturę: przystanki rowerowe w postaci altan i wiat, wieże widokowe, ambony widokowe, platformy widokowe, pomosty do wodowania kajaków, ławki, kosze na śmieci, tablice informacyjne. W ramach projektu zakupiono również łodzie: ratowniczą i pasażerską dla gminy Wola Uhruska. Wszystko kosztowało ponad 4 miliony złotych.

Efektem tego projektu była też wieża widokowa w Różance (gm. Włodawa). To najwyższa tego typu konstrukcja w powiecie. Z jej ostatniego piętra rozciąga się wspaniały widok na wiele kilometrów. Widać stamtąd nie tylko Różankę i jej okolice, ale też Białoruś a nawet Ukrainę. Tej panoramy podziwiać już nie można, bo budowla grozi zawaleniem. Jak to się stało, że już po niespełna sześciu latach od jej wybudowania konstrukcja nie nadaje się do użytku?

– Mamy z tym nie lada problem – mówi Marta Wawryszuk, sekretarz gminy Włodawa. – Konsultowaliśmy się z władzami Woli Uhruskiej, które były liderem projektu, w ramach którego powstała wieża w Różance i okazuje się, że nie można skorzystać z gwarancji, którą dał jej wykonawca, bo już się ona skończyła. Wszystko wskazuje na to, że wada leży w samym projekcie. Konstrukcja jest za ciężka, dlatego jej drewniane podpory popękały. Zabezpieczyliśmy je obejmami, ale na wiele się to nie zdało.

Na własny koszt zleciliśmy przygotowanie ekspertyzy, która pozwoli na zaplanowanie dalszych działań. Pod uwagę brany jest scenariusz o demontażu najwyższej kondygnacji i wymiany uszkodzonych elementów, ale o tym zdecydujemy, gdy zostanie wykonana ekspertyza budowlana – dodaje Wawryszuk. Na razie budowla, decyzją powiatowego inspektora budowlanego, jest całkowicie zamknięta dla zwiedzających. (bm)

News will be here