Wuefista przegrał w radzie

Skarga nauczyciela wychowania fizycznego ze zlikwidowanego Gimnazjum nr 2 na dyrektorów „Ekonomów” i „Budowlanki”, zdaniem chełmskich radnych, jest bezzasadna. Wuefista przekonywał, że wolne godziny lekcyjne w obu szkołach powinny być jemu przypisane, bo zgodnie z reformą oświaty nauczyciele z zamykanych gimnazjów mają pierwszeństwo przy zatrudnianiu…

Chełmscy radni na ostatniej w minionym roku sesji rady miasta pochylili się nad złożoną przez byłego już nauczyciela wychowania fizycznego zlikwidowanego z końcem sierpnia 2019 roku Gimnazjum nr 2 skargą na Edytę Chudobę – dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych oraz Dorotę Michalską – dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych i Geodezyjnych.

Wuefista przekonywał, że jemu należały się wolne godziny lekcyjne w obu szkołach, dwanaście w „Ekonomach” i sześć w „Budowlance”, bo reforma oświaty, która weszła w życie ponad dwa lata temu, miała zapewnić nauczycielom z likwidowanych szkół pierwszeństwo w zatrudnianiu w innych placówkach, gdzie są niezagospodarowane etaty. Mało tego, zarzucił dyrektorkom, że nie poinformowały Kuratorium Oświaty w Lublinie o wolnych godzinach, a według wuefisty, miały obowiązek to uczynić.

Radnych ze sprawą zapoznała dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu w chełmskim magistracie, Dorota Cieślik. Stwierdziła, że wuefista do żadnej ze szkół nie złożył swojej oferty pracy i nie można było stwierdzić, że jest zainteresowany zatrudnieniem w którejś z prowadzonych przez miasto placówek. Dodała, że tylko do „Ekonomów” wpłynęło ponad 50 podań od znajdujących się bez pracy nauczycieli, z czego dziesięć od pedagogów pracujących dotąd w likwidowanych gimnazjach. Z tej dziesiątki, sześcioro to nauczyciele w-f.

Dyrektor Cieślik wyjaśniła również, że obie placówki nie musiały informować Kuratorium Oświaty w Lublinie o wolnych godzinach. Jak sama stwierdziła, taki obowiązek spoczywa na dyrektorach szkół w sytuacjach, gdy faktycznie są niezagospodarowane i nie ma kandydatów do zatrudnienia.

Marek Sikora, przewodniczący komisji oświaty, kultury i sportu, zapytał na sesji, czy wolne godziny w obu szkołach przypadkiem nie przypadły nauczycielom z zewnątrz, którzy w ubiegłym roku szkolnym pracowali w placówkach niezwiązanych z miastem. Dyrektor Cieślik stwierdziła, że jedna z osób, która dostała pracę, została przeniesiona z jednostki do jednostki. Inna z kolei otrzymała godziny, bo dodatkowo wykazała się specjalnościami instruktorską i trenerską, niezbędnymi przy zatrudnieniu.

Po wysłuchaniu argumentów urzędników, chełmscy radni nie mieli żadnych wątpliwości i najpierw na posiedzeniu komisji petycji, skarg i wniosków, a następnie podczas obrad sesji rady miasta jednogłośnie uznali, że skarga wuefisty jest bezzasadna. Kto wie jednak, czy cała sprawa nie znajdzie swojego finału w sądzie, bo nauczyciel ze zlikwidowanego Gimnazjum nr 2 podobno był w jednej z placówek, chciał rozmawiać o zatrudnieniu, ale dyrektor odprawiła go z kwitkiem… (s)

News will be here