Wymyśliła, że ją gwałcił

Nie rzekomy gwałciciel, a „pokrzywdzona” stanie przed sądem. Chodzi o 16-latkę, która będąc na wczasach w Okunince zawiadomiła policję, że została zgwałcona. Śledczy nie dali się nabrać na fałszywe doniesienia i szybko doszli prawdy. Okazało się, że żadnego przestępstwa nie było.

W niedzielę (28 lipca) włodawska policja otrzymała zgłoszenie o przestępstwie. 16-letnia dziewczyna opowiedziała śledczym, że wbrew swojej woli i przemocą została doprowadzona do obcowania płciowego przez 22-letniego mężczyznę. Przebywająca w Okunince wraz z grupą znajomych nastolatka bawiła się w jednym z lokali. Potem impreza przeniosła się w plener. Jak zwykle w takich sytuacjach uczestnikom towarzyszył alkohol.

Śledztwo, które prowadziła w tej sprawie Prokuratura Rejonowa we Włodawie, początkowo było prowadzone w kierunku art. 197 kk, czyli gwałtu, za co groziła kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Podejrzany o to przestępstwo 22-latek po przesłuchaniu został zwolniony. Zastosowano wobec niego środki wolnościowe, polegające m.in. na zakazie zbliżania się i kontaktowania z osobą pokrzywdzoną.

Już po kilku dniach od zgłoszenia sprawa przybrała zupełnie inny obrót. Dziewczyna zaczęła się plątać w zeznaniach. Śledczy postanowili więc sprawdzić nagrania z monitoringu oraz przesłuchać świadków. Bardzo szybko okazało się, że żadnego gwałtu nie było, a 22-latek został oskarżony bezpodstawnie. Sprawa została więc umorzona, a wszczęto kolejne postępowanie – tym razem przeciwko 16-latce, która przed sądem rodzinnym odpowie za składanie fałszywych oskarżeń. (bm)

News will be here