Zapomniał odwołać poszukiwania

Trzydziestolatek zgubił się w lesie, więc wezwał na pomoc policję. Podczas gdy funkcjonariusze szukali go po leśnych ostępach, mężczyzna sam odnalazł drogę i zamiast odwołać akcję, raczył się ze znajomym alkoholem.

W niedzielę (14 listopada) około godziny 21:30 pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował dyżurnego, że zgubił się w lesie na terenie gminy Hańsk i nie może odnaleźć drogi powrotnej. – Do poszukiwań zostali skierowani policjanci, którzy sprawdzali kompleksy leśne i wszystkie możliwe miejsca, gdzie mógł przebywać zgłaszający – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie.

– W końcu funkcjonariusze znaleźli 30-latka z gminy Hańsk w domu jego znajomego, gdzie panowie spożywali alkohol. Mężczyzna przyznał się, że zadzwonił pod numer alarmowy, bo nie mógł znaleźć drogi, ale później zorientował się, gdzie jest i nie zadzwonił żeby odwołać interwencję. Tłumaczył, że spożywał alkohol, a telefon mu się rozładował i nie chciał marnować czasu na szukanie drugiego.

Niestety powyższe – bardzo nierozsądne – zachowanie zgłaszającego wywołało niepotrzebną czynność policjantów. Sprawa trafi do sądu i mężczyzna poniesie konsekwencje swojego postępowania. Przypominamy, że pod numer alarmowy dzwonimy kiedy naprawdę potrzebujemy pomocy. Jeżeli okaże się, że interwencja służb jest zbędna mamy obowiązek o tym poinformować.

W innym przypadku osoba zgłaszająca odpowie za wywołanie niepotrzebnej interwencji. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Pamiętajmy, że w tym czasie kiedy służby są zaangażowane w czynności osoba, która naprawdę potrzebuje pomocy, może jej nie otrzymać na czas. (bm)

News will be here