Znowu o przejściu granicznym. Ponownie bez konkretów

fot. archiwum

Wojewoda lubelski odwiedził przygraniczny obwód kowelski, w tym Szack, gdzie rozmawiano przede wszystkim o organizacji polsko-ukraińskiego przejścia granicznego „Adamczuki – Zbereże” położonego na terenie powiatu włodawskiego.

Obwód kowelski wojewoda odwiedził w asyście szefa Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Jacka Szcząchora i wicemarszałka województwa Zbigniewa Wojciechowskiego. Głównym partnerem w rozmowach ze strony ukraińskiej był Jurij Pogulyajko – szef tamtejszej Obwodowej Administracji Wojskowej. Polska delegacja wspólnie z gospodarzami skontrolowała odcinek graniczny, na którym jeszcze przed pandemią, co roku, w ramach Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa ustawiano tymczasowy most na Bugu. Przez kilka sierpniowych dni przez przejście Adamczuki – Zbereże można było pieszo lub rowerem dostać się np. nad piękne jezioro Świtaź.

– Zgodnie z wynikami spotkania, wspólne zamiary dotyczące otwarcia nowego przejścia granicznego zostały udokumentowane w protokole, który zostanie dołączony do pism, które zostaną wysłane do MSZ Ukrainy i Polski oraz innych wyższych władz obu państw. Jak poinformował wojewoda lubelski Lech Sprawka, województwo przygotuje również apel do MSZ RP, aby budowa tego przejścia granicznego była wspólną wolą województwa lubelskiego i obwodu wołyńskiego – powiedział po wizycie Jurij Pogulyajko

Zdaniem wicemarszałka Zbigniewa Wojciechowskiego, plany powojennej odbudowy Ukrainy, w które Polska jako członek UE włączy się, obejmują rozbudowę i rozwój infrastruktury transportowej (łącznie z przejściami granicznymi) między Ukrainą a UE. Jednak te plany mają być zrealizowane dopiero po zakończeniu wojny. I zapewne wówczas dopiero można liczyć na ewentualną budowę czasowego lub stałego przejścia granicznego na Bugu Zbereże – Adamczuki. (pk)

News will be here