Banaszek „skazany” na Chełm?

Aktywność Jakuba Banaszka w mediach społecznościowych i niektóre z jego wpisów mogą sugerować, że jednak nie zamierza opuszczać Chełma. A spekulowano przecież, że wiąże karierę ze stolicą, a nawet, że będzie kandydatem prawicy na prezydenta Warszawy. Ostatnio jednak jego relacje z PiS, przynajmniej tym lokalnym, wyraźnie podupadły.

W 2018 roku Jakub Banaszek został najmłodszym prezydentem miasta w Polsce. Miał zaledwie 27 lat, gdy wygrał wybory. Nie dałby rady bez gigantycznego wsparcia PiS. Do Chełma przyjeżdżali podczas kampanii najważniejsi politycy z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele i zachęcali do głosowania na młodego, mało wówczas znanego kandydata.

Dobre „wejścia” w Warszawie dały Banaszkowi wiatr w żagle i nadzieję na rewolucję w Chełmie. Obietnic wyborczych było bez liku, więc trzeba było zakasać rękawy i starać się z nich wywiązać. Z jakim rezultatem? Czas podsumowań przyjdzie pod koniec kadencji. Ale już od początku z Chełma i prawicowego prezydenta starano się robić modelowy przykład rządów. Wkrótce pojawiły się plotki, że Banaszek nie zagrzeje miejsca w Chełmie i „ucieknie” do Warszawy po ministerialną tekę. „Albo będzie kandydował na posła, albo skorzysta z okazji i gdy PiS wygra wybory, obejmie stanowisko sekretarza stanu w jakimś ministerstwie, a może nawet ministra” – tak spekulowano już w 2019 roku. Prezydent dementował te pogłoski, które jednak, co jakiś czas powracały.

W kontrze do Trzaskowskiego

O Chełmie i Banaszku zrobiło się głośno w całej Polsce, gdy wprowadził bezpłatną komunikację miejską. To rozwiązanie, ale i inne z początku jego kadencji (np. obniżkę cen wody i śmieci), zestawiano z informacjami o podwyżkach w stolicy, w której rządzi jeden z liderów opozycji, tj. Rafał Trzaskowski z PO. Banaszek zaczął pojawiać się w ogólnopolskich mediach, a do Chełma popłynął strumień rządowych dotacji.

W 2021 roku gruchnęła kolejna informacja o stolicy. Tym razem, że prezydent Chełma może być kandydatem prawicy na prezydenta Warszawy dzięki umowie koalicyjnej Odnowy, której jest członkiem z PiS. W czerwcu 2021 roku tygodnik Polityka pisał o Banaszku, że „Jarosław Kaczyński widzi w nim przyszłego prezydenta Warszawy”. Informacje o tym, że to on ma być kandydatem, przekazywali podobno nieoficjalnie także sami działacze stowarzyszenia OdNowa. I znowu w ogólnopolskich mediach pojawiły się porównania do Trzaskowskiego. Gdy Banaszek, we współpracy z innymi samorządowcami, wyszedł z inicjatywą pakietu zmian, które miałyby poprawić sytuację mniejszych miast mówiono, że to „kontra” do Ruchu Wspólna Polska firmowanego właśnie przez prezydenta stolicy.

Z PiS nie po drodze?

Ale od 2021 roku minęło już trochę czasu i relacje Banaszka z PiS, przynajmniej tym chełmskim, którego liderką jest wpływowa europosłanka Beata Mazurek, podupadły. Do tego stopnia, że politycy potrafili posprzeczać się w internecie. Wiadomo też, że część obietnic wyborczych prezydenta, które gwarantować miało PiS, nie doszło do skutku – chociażby przekazanie Gmachu miastu czy uruchomienie chełmskiej linii szerokotorowej.

A internet i media społecznościowe są drugim światem młodego prezydenta. To tam uaktywnił się bardzo w ostatnim czasie, publikując niemal codziennie posty o zamierzeniach, planach, koncepcjach i trwających inwestycjach.

Jeden z nich zwrócił nie tylko naszą uwagę. Bezpłatnej komunikacji miało nie być, ja miałem po roku uciec do Warszawy, DK12 miało nie być, basen miał dalej straszyć, długów miałem narobić, boisk nie budować, podatki podnosić, „na pasku chodzić”, stadionu nie budować. Tymczasem wszystko krok po kroku idzie do przodu, a najlepsze dopiero przed nami – napisał niedawno. Zdaniem niektórych lokalnych polityków i urzędników to jasna deklaracja, że prezydent nie zamierza rozstawać się z Chełmem.

– Internetowa aktywność i pojawianie się na imprezach i piknikach raczej wskazują na to, że już rozpoczął swoją kampanię w Chełmie. Ciekawe tylko czy do wyborów samorządowych, które odbędą się wiosną przyszłego roku, czy do wcześniejszych parlamentarnych, jako wsparcie listy prawicy? – zastanawiają się. Aczkolwiek start do sejmu z tej samej listy, z której o ponowny mandat starałaby się też jego mama, Anna Dąbrowska-Banaszek, byłby raczej dyskusyjny.

Tylko Chełm?

W rozmowie z nami prezydent wykluczył kandydowanie do parlamentu. Twierdzi także, że jego aktywność w internecie wcale nie jest większa niż była do tej pory, bo od początku kadencji regularnie korzysta z tego medium do komunikowania się z mieszkańcami. – Może z tą różnicą, że w ostatnim czasie pojawiło się dużo postów dotyczących przyszłości miasta z uwagi na przygotowanie strategii rozwoju – mówi.

Co w takim razie z Warszawą? – Trochę za wcześnie, żeby poruszać temat wyborów samorządowych, bo odbędą się dopiero za rok, ale jeżeli zdecyduję się na start w nich, to tylko i wyłącznie w Chełmie – zapowiada i dodaje, że mimo pogłosek wcale nie miał być kandydatem na prezydenta Warszawy i nigdy jego nazwisko, jako kandydata na prezydenta stolicy, nie było zapisane w umowie koalicyjnej OdNowy z PiS. (bf)

News will be here