Będzie galeria handlowa w dawnych zakładach obuwia?

Takich emocji i wymiany zdań dawno już podczas sesji Rady Miasta Chełm nie było. Temat zapalny dotyczył zmian w studium i planie zagospodarowania przestrzennego miasta, które umożliwić mają powstanie galerii handlowej w części budynku po byłych zakładach obuwia. Stan prawny nieruchomości jest skomplikowany, stąd sporo wątpliwości niektórych radnych.

Sesję Rady Miasta Chełm na 29 lipca zwołał prezydent Chełma. Oprócz dopięcia na ostatni guzik kwestii bezpłatnej komunikacji miejskiej, dwa najbardziej kontrowersyjne punkty obrad dotyczyły przystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a także miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Chełm. Chodzi o obszar Wojsławicka-Słoneczna, a konkretnie nieruchomości po byłych zakładach obuwia, gdzie mieścił się m.in. zakład Sco-Pak. Przed czwartkową sesją, na wspólnym posiedzeniu komisji porządku publicznego i inwentaryzacji mienia komunalnego oraz komisji budżetu i rozwoju gospodarczego, chełmscy radni opiniowali projekty tych dwóch uchwał.

W uzasadnieniu do projektu uchwały o przystąpieniu do zmian w studium przeczytali, że „celem polityki przestrzennej w tej strefie jest kształtowanie struktury funkcjonalno-przestrzennej dzielnicy miejskiej z zachowaniem i wzbogaceniem wartości użytkowych istniejącego zagospodarowania mieszkaniowo-usługowego i stworzeniem warunków do podniesienia jakości życia mieszkańców…”.

Urzędnicy argumentowali, że głównym celem przyszłych przekształceń ma być uregulowanie zasad zagospodarowania terenów według aktualnych standardów, a także lokalizacja obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m kw. Z kolei w uzasadnieniu do projektu uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta dla obszaru Wojsławicka-Słoneczna informowano, że teren ten przeznaczony jest pod przemysł, składy, magazyny, hurtownie, usługi, parking, garaże, usługi handlu, drogi.

Urzędnicy argumentowali, że chodzi o uregulowanie „zasad zagospodarowania terenów według aktualnych standardów zgodnie z ustawą z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ze względu na to, iż obowiązujący na tym terenie plan miejscowy został sporządzony na podstawie nieobowiązującej obecnie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 1994 r. a także w celu lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m kw”. W uzasadnieniu czytamy też, że obszar, o którym mowa obejmuje „własności prywatne, własność miasta Chełm, Skarbu Państwa oraz innych osób prawnych”. Niektórym radnym jednak takie wyjaśnienia nie wystarczyły i mieli mnóstwo wątpliwości odnośnie tematu, który okazał się dla nich novum.

Radny Mariusz Kowalczuk przypomniał, że część tej nieruchomości przejął syndyk i dopytywał, jakie są zaległości w podatku od nieruchomości względem miasta. Z kolei radny Maciej Baranowski chciał wiedzieć, z czego wynika fakt, że akurat teraz miasto chce przystąpić do zmian. Pytał, czy wystąpił o to nowy właściciel i co konkretnie ma być tam zlokalizowane: „jaki handel, że potrzebna jest powierzchnia powyżej 2 tys. m kw?”.

Według Baranowskiego radni potrzebują więcej informacji, skoro mają głosować nad przystąpieniem do tego typu zmian w tym rejonie. Podobnego zdania był radny Stanisław Mościcki, który również dopytywał o to, czy w ostatnich latach składano już wniosek o przystąpienie do zmian w studium dotyczącym tego terenu. Zwracał uwagę, że po przeprowadzeniu tych procedur nowy właściciel może albo rozpocząć inwestycję, albo sprzedać nieruchomość za większą cenę. – Czy miasto Chełm na tej transakcji nie straci? – pytał radny Mościcki.

Większość radnych opowiedziała się za pozytywnym zaopiniowaniem obu projektów uchwał, ale czekano aż na sesji odpowiedzi na zadane pytania udzieli Radosław Wnuk, dyrektor Departamentu Architektury, Geodezji i Inwestycji UM Chełm. Podczas obrad stwierdził on jednak, że nie może zdradzić, jakie jest zadłużenie względem miasta z tytułu podatku od nieruchomości. Tłumaczył, że zgodnie z ordynacją podatkową to dane niejawne, objęte tajemnicą skarbową. Wywołało to oburzenie radnego Kowalczuka, który stwierdził, że „to jakaś kpina z radnych”. Dyrektor Wnuk informował, że właściciel nieruchomości jest w stanie upadłości od 2017 r., a majątkiem zarządza syndyk masy upadłościowej.

– Ze względu na jego wartość i stan prawny obecnie została zawarta umowa dzierżawy z przyrzeczeniem zakupu tej nieruchomości z określeniem kwoty oraz terminu przeniesienia własności – mówi dyrektor Wnuk. – Nieruchomość została sprzedana przez syndyka z wolnej ręki, a umowę zawarto na zasadach, na które wyraziła zgodę rada wierzycieli. Kwota, za jaką została sprzedana nieruchomość, została ustalona przez syndyka i jest ona tożsama z kwotą, za jaką została wystawiona na ostatnią licytację, podczas której nie znalazła nabywcy. W 2008 roku firma Sco-Pak składała wniosek o zmianę studium i miejscowego planu zagospodarowania.

Wówczas nie było woli przystąpienia do takich prac. Właściciel może władać swoją nieruchomością wedle uznania, a w przypadku chęci sprzedaży miasto jest uprawnione do nałożenia opłaty planistycznej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości, jeżeli została zbyta w ciągu pięciu lat od daty zmiany miejscowego planu zagospodarowania. Z tego, co wiemy, nie ma takich planów sprzedaży. Umowę, o której mówiłem wcześniej, podpisała firma Fewaterm z województwa małopolskiego, ale docelowym zarządzającym tym terenem będzie spółka zarejestrowana w Chełmie „Wojsławicka Park” – tak wskazali przedstawiciele firmy. Przedmiotem transakcji nie jest cała nieruchomość po dawnych zakładach obuwia, a jej zachodnia część, mniej więcej w połowie.

Głos zabrał też radny S. Mościcki, który dopytywał o kwestie związane z kategoriami wierzytelności w postępowaniu upadłościowym.

– Na którym miejscu zaspokajane wierzytelności będzie miał urząd miasta? Czy na miejscu drugim, czy dziesiątym, bo, jeśli to jest dalsze miejsce, to jestem przekonany, że miasto albo dostanie grosze albo nie dostanie żadnych pieniędzy z tytułu zmiany planu zagospodarowania ani zbycia tej nieruchomości na rzecz prywatnego inwestora – stwierdził radny Mościcki, czym wywołał do odpowiedzi Jakuba Banaszka, prezydenta Chełma.

– Nie mogę sobie odmówić tej przyjemności, aby kolejny raz zwrócić uwagę na aktywność niektórych radnych – stwierdził prezydent. – Stanisław Mościcki był kiedyś wiceprezydentem miasta, a w czasach zamierzchłych zajmował się propagandą i wie, jak to robić. Ale jako były prezydent powinien wiedzieć, że mamy cztery kategorie wierzytelności – kto pierwszy zostanie spłacony. Jest tyle prawdziwych problemów w mieście, napiętrzonych w ostatnich latach, że niepotrzebne jest szukanie wyimaginowanych: że miasto nie chce udzielić odpowiedzi albo, że poniesie straty. Miasto porusza się w granicach prawa – to jest ustawy z dnia 28 lutego 2003 roku – prawo upadłościowe, artykuł 342, który wyróżnia cztery kategorie wierzytelności.

Emocje studził Longin Bożeński, przewodniczący Rady Miasta Chełm, który przypominał, że to dopiero pierwsza uchwała w tej sprawie – kierunkowa – a przecież jeszcze nie sama zmiana studium czy planu zagospodarowania przestrzennego. Przed głosowaniami w tej sprawie radny Tomasz Otkała zgłaszał problemy techniczne. Ostatecznie za uchwałą w sprawie przystąpienia do zmiany studium głosowało 8 radnych, 6 wstrzymało się od głosu. System wskazał „brak głosu” w przypadku radnych Otkały oraz Kowalczuka. Z kolei za uchwałą w sprawie przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania dla obszaru Wojsławicka-Słoneczna głosowało 9 radnych: M. Baranowski, Kamil Błaszczuk, L. Bożeński, Mirosław Czech, Ryszard Dżaman, M. Kowalczuk, Joanna Lis, Irena Machowicz, Agnieszka Ostrowska. W głosowaniu nie brał udziału T. Otkała, sprzeciwów nie było, 6 radnych wstrzymało się od głosu: Agata Fisz, Piotr Jabłoński, Katarzyna Janicka, Tomasz Kazimierczak, S. Mościcki, Marek Sikora. (red)

News will be here