Bon turystyczny: sezon za pasem a marszałek analizuje

Bon torystyczny zapewne przyciągnąłby na Lubelszczyznę dodatkowych turystów

Zarząd województwa lubelskiego cały czas analizuje zasadność wprowadzenia bonu turystycznego na terenie województwa. Ale nawet gdyby pomysł „chwycił”, to raczej marne szanse na wdrożenie jeszcze w tym sezonie. A szkoda, bo w Podlaskiem bon sprawdził się znakomicie. I kosztował niewiele więcej niż nagrody za frekwencję w wyborach prezydenckich, których marszałek nie żałował samorządom.

Niedawno pisaliśmy, że radni Koalicji Obywatelskiej w samorządzie województwa zaproponowali wprowadzenie bonu turystycznego w województwie lubelskim na wzór wsparcia, którego udzielił branży turystycznej sąsiedni samorząd województwa podlaskiego. – To rozwiązanie mogłoby realnie wesprzeć rozwój turystyki oraz lokalnych przedsiębiorców w naszym regionie. Przykład Województwa Podlaskiego pokazuje, że taki program może być dużym sukcesem. Przeznaczono tam na ten cel 2 mln zł – dzięki temu tysiące turystów odwiedzi Podlasie, a lokalne pensjonaty, restauracje, hotele i atrakcje zyskają nowych klientów – tłumaczy.

Zarząd analizuje a …

Pomysł pojawił się już jakiś czas temu, ale dotąd nie ma żadnej decyzji władz województwa. Co o propozycji opozycyjnych radnych sądzi marszałek województwa?

– Zarząd Województwa Lubelskiego cały czas analizuje zasadności wprowadzenia regionalnego bonu turystycznego na terenie województwa. Trwają szczegółowe prace mające na celu ocenę zarówno potrzeby wdrożenia przedmiotowego instrumentu, jak i potencjalnych efektów jego zastosowania. W ramach prowadzonych działań realizowane są również wstępne konsultacje z przedstawicielami sektora turystyki, w tym z Lokalną Organizacją Turystyczną „Lot nad Bugiem”, której reprezentanci zgłosili zainteresowanie udziałem w procesie opracowywania ewentualnych założeń programowych. Dodatkowo pragnę dodać, iż rozważana jest możliwość zawarcia listu intencyjnego z Województwem Podlaskim oraz Województwem Mazowieckim, mającego na celu zacieśnienie współpracy międzyregionalnej oraz wypracowanie wspólnego mechanizmu wsparcia sektora turystycznego – wyjaśnia rzecznik prasowy marszałka Remigiusz Małecki i dodaje, że zarząd przywiązuje istotną wagę do wszelkich inicjatyw zmierzających do ożywienia działalności turystycznej oraz wzmacniania atrakcyjności regionu. Sugestie dotyczące konieczności wprowadzenia regionalnego bonu turystycznego, wzorowanego na rozwiązaniach przyjętych w innych województwach, stanowią istotny impuls do kontynuowania prac analitycznych.

…wakacje za pasem

Z jednej strony trwają analizy, z drugiej lada dzień rozpoczynają się wakacje i pełnia sezonu turystycznego. – Nawet gdyby marszałek zdecydował się na wdrożenie bonu, to raczej nie skorzystamy z niego w tym sezonie – mówią przedsiębiorcy z branży turystycznej. – A szkoda, bo takie wsparcie nie tylko pomogłoby nam w bieżącej działalności. Turyści, którzy przyjadą na nasze kwatery będą kupować w lokalnych sklepach, stacjach paliw, będą jeść w lokalnych restauracjach i odwiedzać lokalne atrakcje.

– To szczególnie mogłoby pomóc przedsiębiorcom z nadgranicznych gmin i Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego – mówił Dariusz Grabczuk, radny do sejmiku województwa lubelskiego z Chełma. – Mamy ogromne walory turystyczne, przepiękne tereny, które warto pokazywać i wspierać ich rozwój. Pracując nad wprowadzeniem takiego bonu w naszym województwie, trzeba brać pod uwagę specyfikę regionu, bazę noclegową i dobrze wypromować bon poza województwem lubelskim. Zdaniem radnego Bon turystyczny przyczyniłby się do zwiększenia zainteresowania wypoczynkiem w regionach mniej uczęszczanych przez turystów. – Wiele gospodarstw agroturystycznych, pensjonatów i hoteli w regionie odnotowałoby wzrost rezerwacji – mówi.

Na wsparcie, co także zauważają przedsiębiorcy z branży turystycznej, marszałek wydałby niewiele więcej niż na nagrody dla samorządów za frekwencję w wyborach prezydenckich. Samorząd województwa przyznał pięć nagród w wysokości od 150 do 500 tys. zł (w sumie ponad 1,2 mln zł) dla samorządów, w których będzie największa frekwencja podczas drugiej tury wyborów. Żadna z nagród nie trafiła do chełmskich, włodawskich ani krasnostawskich gmin.

Na czym polega bon turystyczny?

W województwie podlaskim była to dopłata do noclegów dla osób dorosłych, przyznawana turystom odwiedzającym region. Wysokość zależała od rodzaju obiektu. Wynosiła do 200 do 400 zł w przypadku pobytu przez minimum dwie doby. Wyznaczono kilkaset miejsc, w których można było zrealizować bon. A gdy okazło się, że zainteresowanie turystów jest bardzo duże, zwiększono pulę środków na ten cel z 2 do 4 mln zł. W ślady Podlasia idzie województwo warmińsko-mazurskie. (reb)