Burmistrzu, powiedz, kto jest kretem

Robert Kościuk

Posłanka Teresa Hałas chce, aby burmistrz Krasnegostawu Robert Kościuk w końcu ujawnił nazwisko „kreta”, który miał rzekomo wykonać krecią robotę, przez co miasto nie dostało dofinansowania z trzeciej edycji Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. – Wielu o działanie na szkodę miasta podejrzewa właśnie mnie, a ja jestem Bogu ducha winna – przekonuje parlamentarzystka. – Czyny, a nie słowa, mówią wszystko – odpowiada burmistrz.

Miasto Krasnystaw nieoczekiwanie nie dostało z trzeciej edycji Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych nawet złotówki. Pieniądze powędrowały natomiast do gmin m.in. Siennicy Różanej, Fajsławic, Kraśniczyna, gm. Krasnystaw oraz powiatu krasnostawskiego. Miasto ubiegało się aż o 13 mln zł. Za rządowe pieniądze urzędnicy chcieli zrewitalizować dawny ratusz, zmodernizować place zabaw przy trzech szkołach podstawowych i pięciu przedszkolach, wykonać instalację wentylacji mechanicznej w kuchniach w czterech przedszkolach i żłobku oraz zamontować instalacje fotowoltaiczne w budynkach użyteczności publicznej. Wyniki konkursu pojawiły się w marcu minionego roku.

Brak dofinansowania był dużym zaskoczeniem, bo burmistrz Robert Kościuk jest przecież szefem powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości i ma poparcie w osobie samego wicepremiera Jacka Sasina. Włodarz Krasnegostawu na jednej z kwietniowych sesji rady miasta gęsto tłumaczył się z niepowodzenia. Przekonywał, że on sam dołożył wszelkich starań, aby miasto te pieniądze dostało. – Los sprawił, że nie mogłem dopilnować pewnych spraw i mamy tego skutek – wyjaśniał wówczas Kościuk, który sam był zdziwiony faktem, że wnioski miasta nie znalazły się na liście projektów zakwalifikowanych do dofinansowania. – Nie chciałbym wskazywać palcami w tym momencie osób, które mogły się do tego przyczynić, że jest tak, a nie inaczej. Doszło do jakiegoś nieporozumienia, ma to być zrekompensowane w kolejnych edycjach.

Burmistrz wprost przyznał, że w trzeciej edycji ktoś wykorzystał jego nieobecność spowodowaną koronawirusem i wykonał za jego plecami krecią robotę. – Ja to państwu powiem w odpowiednim czasie, to będzie ciekawa informacja, ktoś sprawił, pod moją nieobecność, że miasto nie otrzyma pieniędzy – bronił się Kościuk i stwierdził wręcz, że wie na 100 procent, kto stoi za tym, że Krasnystaw nie dostał dotacji, ale zanim to ogłosi, chce mieć pewność 200-procentową. Dodał, że sprawa rozegrała się na „poziomie lokalnym”.

Burmistrz do dziś nie ujawnił, kogo miał na myśli, podejrzenia spadły na posłankę Teresę Hałas, z którą od jakiegoś czasu Robert Kościuk ma nie po drodze. Do dziś zresztą wielu uważa, że włodarz Krasnegostawu na kwietniowej sesji mówił właśnie o parlamentarzystce.

– Dla mnie jest to olbrzymi dyskomfort, bo nie zaszkodziłam miastu, z brakiem dofinansowania nie miałam nic wspólnego – mówi Teresa Hałas. – Mimo to, jestem postrzegana jako ta, która działała na szkodę Krasnegostawu. Dlatego chciałabym, aby burmistrz nie zwlekał i w końcu ujawnił nazwisko kreta. A jeśli nie może tego zrobić, to niech chociaż powie, że ja nie zaszkodziłam miastu. Wtedy już nikt nie będzie mnie podejrzewał.

Ale na to się nie zanosi. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi burmistrza Kościuka na nasze pytanie w tej sprawie. Włodarz Krasnegostawu podziękował nam za zainteresowanie sprawami miasta i tym, co dzieje się w samorządzie lokalnym. – Pragnę poinformować, że odpowiedzi na szereg nurtujących redakcję pytań, można znaleźć w artykułach i informacjach, które ukazały się ostatnio na łamach gazety „Nowy Tydzień” – napisał w odpowiedzi na nasze pytanie burmistrz. – W tym miejscu przywołam chociażby stanowisko pana starosty, które znalazło się w artykule „Leńczuk mówi nie Kościukowi”. Po przeczytaniu tego artykułu nie da się nie zadać pytania: Jakie działania podjęła pani poseł, by desygnowany przez nią starosta wraz z zarządem powiatu przychylili się do prośby mieszkańców Krasnegostawu w sprawie sprzedaży części nieruchomości gruntowej tzw. Chmielnika? Działki, na której w ramach Rządowego Programu dotyczącego Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, możliwe byłoby zwiększenie zasobów mieszkaniowych w Krasnymstawie.

Robert Kościuk po raz kolejny podkreślił, że warunkiem przeprowadzenia wspomnianej inwestycji jest zgoda powiatu krasnostawskiego na sprzedaż na rzecz miasta 2 ha nieruchomości pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. – Mowa o tanim mieszkalnictwie czynszowym, dedykowanym dla rodzin, które nie mogą ze względów ekonomicznych wejść na komercyjny rynek mieszkaniowy – uzasadnia burmistrz. – Jestem przekonany, iż dyskomfort pani poseł może poprawić większe zaangażowanie się w sprawy dotyczące wspólnych działań pomiędzy samorządem miasta i samorządem powiatu. Kluczem do uzyskania zgody w przypadkach wymagających współdziałania wielu ludzi jest zaakceptowanie przez nich jakiegoś zestawu tych samych wartości, stanowiących podstawę dalszych prac i ocen. Reasumując, chcę nadmienić, że mieszkańcy widząc, co się dzieje, sami wyciągają wnioski. Dlatego czyny, a nie słowa, mówią wszystko – przekonuje burmistrz.

Zdaniem włodarza Krasnegostawu współpraca to szukanie tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. – Domysły i półprawdy niepoparte rzetelną wiedzą i brak wymiany poglądów, to powód do spekulacji, z których korzystają inni. Nie dajmy się zwariować – dodaje burmistrz.

W ostatnim czasie na posłankę Teresę Hałas są rzucane kolejne podejrzenia, mianowicie, że parlamentarzystka rzekomo miała wywierać wpływ na władze powiatu krasnostawskiego w sprawie odmownej decyzji dotyczącej sprzedaży miastu gruntów na tzw. chmielniku. – Zdaję sobie sprawę, że Krasnystaw ma problem z mieszkalnictwem, ale na ten temat z nikim w zarządzie powiatu nie rozmawiałam i nikogo nie próbowałam nakłaniać do jakiejkolwiek decyzji. We władzach starostwa zasiadają rozsądne osoby i podejmują przemyślane decyzje. Nie muszę im podpowiadać, co mają robić. Chcę natomiast pomagać samorządom, tak jak do tej pory to robię, w pozyskiwaniu rządowych funduszy na inwestycję. Jestem otwarta na współpracę ze wszystkimi samorządami – dodaje Teresa Hałas. (ps)

News will be here