Regularnie zatykane studzienki, zalewane piwnice i uciążliwe zapachy – to od dłuższego czasu zmora mieszkańców osiedla „Domków” w Rejowcu Fabrycznym. Przyczyną, jak wyjaśniają mieszkańcy, jest stara i niewydajna sieć kanalizacyjna, której miasto nie modernizuje.
– Sieć powstała w latach pięćdziesiątych. Rury są zniszczone, woda płynie kanałami, wycieka, a to przecież może doprowadzić do tego, że zapadnie się chodnik czy kawałek szosy. To oczywiście duże zagrożenie, ale dla nas jeszcze większą zmorą są np. studzienki wybijające w piwnicach i fetor szamba, który czuć niemal codziennie. Te ścieki zapewne wyciekają też do gruntu, co dodatkowo może przecież stwarzać zagrożenie epidemiczne. Najgorzej jest, gdy pada deszcz. Studzienki zatykają się, wybijają, a zakład wodociągów i kanalizacji ma pełne ręce roboty. Zresztą bardzo często widać ich w mieście, jak robią coś przy studzienkach. To dowodzi, że awarii jest dużo – mówią mieszkańcy.
Ich obawy budzi również stan kranówki z miejskiej sieci wodociągowej. Jak mówią, ta coraz częściej jest żółta. Przyznają, że boją się myć w niej ręce, już nie mówiąc o przygotowaniu z niej herbaty czy zupy.
– Ludzie boją się ją spożywać – twierdzi Daniel Pilipczuk, prezes Stowarzyszenia „Semper Fidelis”, który wspólnie z Gabrielem Adamcem, również członkiem tej grupy, nagłaśniają problemy trapiące mieszkańców Rejowca Fabrycznego. – Już jakiś czas temu, bodajże w marcu br., zebraliśmy podpisy pod wnioskiem do burmistrza w sprawie podjęcia pilnej interwencji w sprawie kanalizacji. Zwracaliśmy się również do zakładu wodociągów, ale odzewu nie było. Dopiero za pośrednictwem mojej żony, która zainterweniowała u radnej, zorganizowano spotkanie z burmistrzem. Sprawa jest pilna, zwłaszcza, że na os. „Domków” ma być położona nowa nawierzchnia. Zasadne byłoby więc zrobienie w pierwszej kolejności porządku z kanalizacją, a dopiero potem remontu drogi. Odwrotna kolejność doprowadzi do zniszczeń i zmarnowania publicznych pieniędzy.
Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia modernizacja sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni ścieków to sprawa pilna i miasto powinno potraktować ją jako priorytet.
– Skoro mamy pieniądze na budowę zadaszenia boiska sportowego, co ma kosztować ponad 2 mln zł, powinny być też środki na to. Oczywiście to bardzo ważne, aby młodzież miała gdzie uprawiać sport, ale jeszcze ważniejsza jest sprawa czystej wody, sprawnych wodociągów i kanalizacji. Tu chodzi o infrastrukturę krytyczną. Od tego zależy bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców – zwracają uwagę członkowie Stowarzyszenia i przypominają, że jaki czas temu miasto otrzymało dofinansowanie na przebudowę sieci kanalizacyjnej. Ogłosiło nawet przetarg na te prace, ale go nie rozstrzygnęło, bo oferta okazała się zbyt droga.
Urzędnicy przekonują, że problem z niedrożnością kanalizacji dotyczy przede wszystkim przyłączy, które należą do właścicieli nieruchomości.
– W większości przypadków przyczyną zakłóceń w sieci kanalizacyjnej jest niewłaściwe użytkowanie. Usuwamy z rur różne duże przedmioty m.in. ręczniki, kości z drobiu i mięsa, czopy z tłuszczu i środki higieny osobistej. Być może są tam za małe średnice rur. Dlatego też gdy uda się samorządowi miasta pozyskać odpowiednie środki finansowe będzie można dokonać specjalistycznego przeglądu sieci i rozpoznać problemy eksploatacyjne – tłumaczą.
Urząd Miasta przypomina również, że opracował program funkcjonalno-użytkowy dla inwestycji pn.: „Budowa kanalizacji sanitarnej w aglomeracji ściekowej Rejowiec Fabryczny w systemie „zaprojektuj i wybuduj”.
– Zakres obejmuje m.in. opracowanie dokumentacji technicznej oraz budowę grawitacyjnej sieci kanalizacji sanitarnej w oś. Centrum (ul. Cementowa, Orzechowa i Lubelska), na os. Stajne A (ul. Kraszewskiego, Żeromskiego, 1000-lecia), modernizację pompowni i kraty wstępnego podczyszczania ścieków w miejskiej oczyszczalni – mówi inspektor Adrian Zieliński. – Program ten to I etap modernizacji kanalizacji na osiedli Centrum-domki. Dotyczy budowy odcinka sieci kanalizacji sanitarnej od ul. Wspólnej przez ul. Lubelską do głównej sieci w ul. Orzechowej biegnącej do przepustu pod torami przy przejeździe kolejowym na ul. Lubelskiej.
Tak projektowany odcinek ma na celu odciążenie sieci na osiedlu Centrum-domki i skierowanie przepływu ścieków z os. Stajne bezpośrednio w kierunku ul. Lubelskiej do oczyszczalni. Na wykonanie planowanego zadania samorząd pozyskał promesę inwestycyjną z RzFIL – Polskiego Ładu. Ogłoszono przetarg, ale najniższa oferta o 2,5 mln zł przekraczała zakładany koszt realizacji. Samorząd miasta, ze względu na napięte wydatki budżetowe m.in. także na inne inwestycje, zmuszony został do unieważnienia postępowania. Urząd Miasta złożył nowy wniosek o przyznanie promesy inwestycyjnej z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Samorząd oczekuje na decyzję Kancelarii Premiera w tej sprawie. Jak zapewniają władze miasta z realizacją tych planów nie koliduje inwestycja obejmująca budowę i przebudowę ulic w centrum miasteczka o długości ok. 2,3 km, która ma ruszyć już niebawem. Zakres prac obejmuje przebudowę ulic: Mickiewicza, Słowackiego, Reja, Hirszfelda, Parkowej oraz budowę nowej ulicy nad wyrobiskiem kopalni.
– Ta przebudowa została tak zaplanowana, aby w przypadku modernizacji sieci wodno-kanalizacyjnej nie ingerować w nowe nawierzchnie asfaltowe – mówi burmistrz Stanisław Bodys. – Nowe technologie robót pozwalają na wykonanie odcinków sieci metodą bezinwazyjną, za pomocą przewiertów sterowanych. Przykładem jest ul. Jana Pawła II. W ubiegłym tygodniu w Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie z zainteresowanymi mieszkańcami poświęcone gospodarce wodociągowo-kanalizacyjnej, na którym zgłaszali oni problemy, które będziemy rozwiązywać. Pozyskiwanie środków zewnętrznych, także z UE, na gospodarkę wodociągowo-kanalizacyjną jest priorytetem naszego samorządu. Stawiamy na konkretne działania, a nie puste slogany – zapewnia burmistrz.
Te tłumaczenia nie do końca przekonują mieszkańców. Ich zdaniem modernizacja sieci to paląca potrzeba. Zapowiadają, że następnym razem, kiedy z kranów płynąć będzie żółta woda, przekażą jej próbki do zbadania sanepidowi.
Do tematu wrócimy. (w)
