Silniej powiało i chełmscy strażacy musieli wyjeżdżać ze swojej komendy aż 13 razy. Przy ulicy Zacisze, drzewo runęło na kamienicę.
Czwartek, 17 lutego, był gorącym dniem dla chełmskich strażaków. W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, głównie silnie wiejącym wiatrem, musieli oni interweniować aż 13 razy. – Dziewięć zdarzeń to uszkodzone drzewa, trzy to uszkodzone dachy, a jedna interwencja dotyczyła wypompowania wody z zalanej posesji – mówi Wojciech Chudoba, rzecznik prasowy KM PSP w Chełmie.
– Prognozy na nadchodzące dni niestety nie są optymistyczne, w związku z tym apelujemy do mieszkańców o niepozostawianie na otwartej przestrzeni przedmiotów, które może porwać wiatr, a także o nieparkowanie samochodów w pobliżu drzew.
Najgroźniej było na ul. Zacisze, gdzie silny podmuch wiatru powalił spory świerk na jedną z kamienic. Na szczęście w środku nikogo nie było, a budynek nie uległ poważnemu uszkodzeniu. (kg)