Radni z Woli Uhruskiej zdecydowali, że nie podniosą wysokości podatku rolnego na przyszły rok, choć projekt uchwały zakładał niewielką, bo ok. 3-procentową podwyżkę. Zgodzili się również na likwidację Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji i powołanie w jego miejsce nowego tworu.
Uchwałę o likwidacji GOSiR-u z dniem 31 grudnia 2024 roku i powołanie w jego miejsce Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki z dniem 1 stycznia 2025 roku do porządku obrad czwartkowej (7 listopada) sesji wprowadził wójt Jacek Kozyra. Nowy twór z nowym dyrektorem ma kłaść większy nacisk na zadania kulturalne i ma mieć większą możliwość zdobywania środków zewnętrznych. Następnie wójt zdał relację ze swojej międzysesyjnej działalności, w którym dominowały sprawy drogowe. Interpelacja była tylko jedna. Złożył ją Marian Łubkowski, który pytał czy PUW spłacił już pożyczkę od gminy zaciągniętą na zakup koparko-ładowarki i bieżące utrzymanie.
W dalszej kolejności radni przyjęli uchwałę o wysokości podatku rolnego, który będzie obowiązywał w przyszłym roku. Jeszcze na komisjach ustalono, że ok. 3-procentowa planowana podwyżka przyniesie zaledwie kilkanaście tysięcy złotych do budżetu, więc postanowiono ulżyć rolnikom i nie podnosić stawek obowiązujących obecnie, które dla nieruchomości rolnych wynoszą 205 zł za hektar, a dla pozostałych osób 410 zł/ha. Samorządowcy wyrazili też zgodę na przystąpienie do sporządzenia Planu Ogólnego Gminy Wola Uhruska, który ma zastąpić obecnie obowiązujące studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego.
Następnie wyznaczono Rafała Kuczurę jako przedstawiciela rady gminy do rady programowej biuletynu informacyjnego „Wokół Woli Uhruskiej” oraz wyrażono zgodę na pomoc finansową dla województwa na przygotowanie dokumentacji technicznej budowy chodnika przy drodze wojewódzkiej w Uhrusku. Planowo gminne władze miały przygotować plany na budowę chodnika od cmentarza do szkoły podstawowej, ale ostatecznie zdecydowano tylko o budowę 100 metrów chodnika wzdłuż ogrodzenia cmentarza, o co bardzo mocno zabiegał proboszcz z Uhruska, a co nie spodobało się tamtejszemu sołtysowi, Jerzemu Kuczyńskiemu.
– Gdy mieszkańcy dowiedzieli się, że chodnik będzie tylko przy cmentarzu, oniemieli – mówił. – Zabiegamy o niego od ponad 20 lat, a te planowane sto metrów jest nam potrzebne jak dzwonek zającowi. Rozumiem, że ksiądz bardzo mocno naciska, by tą inwestycją ukryć swoją bezradność w realizacji innych rzeczy, czyli renowacji kościoła za niemal pół miliona złotych, który został niepomalowany, a pomazany za ogromne pieniądze. Chodnik jest potrzebny przez całą wieś z jednego powodu: zapewnienia bezpieczeństwa dzieci chodzących do szkoły, a w dalszej kolejności mieszkańcom idącym do kościoła czy do sklepu.
Natężenie ruchu na tej drodze jest bardzo duże i jest po prostu niebezpiecznie – przekonywał sołtys. Po jego wystąpieniu o budowę chodnika w Mszance zaapelował Jan Polak. Dyskusję w tej sprawie prowadzono jeszcze długo. Ostatecznie stanęło na tym, że radni zgodzili się na budowę chodnika przy cmentarzu w Uhrusku i dokończenie chodnika w Bytyniu. Na końcu posiedzenia zgodzili się na likwidację GOSiR-u i powołanie GOK,SiT-u. Przy okazji padały do wójta pytania o dyrektora nowego tworu i plany związane z działalnością jednostki. (bm)