Interwencje trafiają w próżnię

Niedokończone podziemne przejście pod ul. Orkana na wysokości skrzyżowania z ul. Szaserów

– Wielokrotnie zgłaszałam prezydentowi oraz radnym bolączki jakie trapią mieszkańców Czubów z powodu niedoróbek czy usterek w infrastrukturze lub jej braku, ale albo pozostawały bez odzewu, albo z odpowiedzi jakie dostawałam wynikało, że samorząd gminny niczego nie musi – napisała do nas pani Halina, jedna z mieszkanek ul. Różanej.

Jednym z tematów, poruszonych w liście, który pani Halina miała zgłaszać wcześniej urzędnikom, jest przeciekający strop przejścia podziemnego pod ul. Jana Pawła II w rejonie ul. Szmaragdowej. Po większych opadach w tunelu powstają rozległe kałuże, a w zimie nad głowami pieszych tworzą się niebezpieczne sople lodu. Urzędnicy przyznają, że problem był im zgłaszany, wiedzą, że istnieje i wcale go nie ignorują. – W lecie 2021 roku zlecono wymianę odcinka nawierzchni jezdni w ciągu ul. Jana Pawła II nad przejściem podziemnym w ciągu ul. Matki Teresy z Kalkuty.

Zakres prac określono w taki sposób, by efektem ich wykonania było uszczelnienie stropu przejścia podziemnego. W wyniku przeprowadzonych obserwacji, już po realizacji robót w trakcie jesiennych opadów, stwierdzono nieprawidłowości. Tym samym wykonawca został zobowiązany do powtórnego wykonania robót w ramach gwarancji. Prace zostaną wykonane jak tylko pojawią się odpowiednie warunki atmosferyczne – zapowiada Justyna Góźdź z biura prasowego UM Lublin.

Innym przejściem podziemnym, z którym – wedle wskazań pani Haliny – borykają się mieszkańcy Czubów jest to zlokalizowane pod ul. Orkana na wysokości skrzyżowania z ul. Szaserów. Choć obiekt powstał w stanie surowym jeszcze w latach 80- tych ub. wieku to do dziś nie doczekał się wybudowania dojścia z żadnej ze stron, czy działającego oświetlenia. W efekcie zamiast służyć mieszkańcom to służy jedynie jako miejsce do libacji alkoholowych. Ucywilizowaniem tego przejścia miał zająć się inwestor stawiający kilka lat temu w pobliżu SPA Orkana. Niestety, do dzisiaj nie wywiązał się ze swoich zobowiązań.

– Inwestor nie wykonał zakresu prac do jakich zobowiązał się w umowie. Zarząd Dróg i Mostów podejmował działania zmierzające do wyegzekwowania od spółki, która jest właścicielem obiektu, realizacji zadania polegającego na zagospodarowaniu przejścia podziemnego, co nie spotkało się ze strony inwestora z odzewem – mówi Justyna Góźdź.

Kolejną bolączką mieszkańców, o której czytamy w liście, jest bezpieczeństwo po zmroku na ciągu pieszym ze schodami, który łączy bloki przy ul. Dziewanny 8 i ul. Pana Wołodyjowskiego 11 w wąwozie i biegnie pomiędzy terenami ogródków działkowych. – Ponad 30 lat czekamy na montaż tu kilku latarni – mówi pani Halina.

Niestety w tej sprawie mieszkańcy muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Choć urzędnicy przyznają, że przydałoby się tam oświetlenie to na ten moment ze względów finansowych nie planują jego instalacji. Dodatkowym problemem w przypadku ewentualnej inwestycji jest także stan własnościowy gruntów, który wyklucza pełne oświetlenie schodów i chodnika.

– Nie cały wskazany ciąg pieszy w wąwozie pomiędzy ulicami Dziewanny i Wołodyjowskiego znajduje się na terenie miejskim. Odcinek należący do miasta to około 130 m. Jego oświetlenie wymagałoby montażu 4-5 słupów parkowych. Orientacyjny koszt takiego zadania to około 60 tys. zł. Aktualnie takie zadanie nie jest planowane do realizacji – dodaje J. Góźdź z lubelskiego magistratu. Marek Kościuk

News will be here