Kadr za kadrem do spełnienia marzeń

Nie od dziś wiadomo, że wśród mieszkańców Świdnika nie brakuje zdolnych, ambitnych i pełnych pasji osób. Jedną z nich jest bez wątpienia 17-letnia Weronika Dudek, absolwentka SP nr 7 w Świdniku, a dziś uczennica klasy o profilu fotograficzno-multimedialnym w Zespole Szkół Odzieżowo-Włókienniczych w Lublinie. Na swoim koncie ma już pierwszą profesjonalną wystawę wykonanych przez siebie zdjęć.

Fotografia to pasja, która Weronice Dudek, towarzyszy od dzieciństwa.

– Już w trzeciej klasie podstawówki miałam taką myśl, że chciałabym robić właśnie coś takiego. Przez kilka lat robiłam zdjęcia zwykłym telefonem, dla siebie, ale zawsze z tyłu głowy było to, że chciałabym to kiedyś kontynuować w sposób bardziej profesjonalny. Kiedy przeszedł czas na wybranie nowej szkoły, uznałam, że to dobry moment, żeby spróbować. Chciałam robić coś, co lubię i stąd mój wybór Zespołu Szkół Odzieżowo-Włókienniczych – opowiada Weronika.

Dziś Weronika uczy się właśnie w tej szkole, w klasie drugiej o profilu technik fotografii i multimediów. Wyboru szkoły absolutnie nie żałuje i zapewnia, że z czystym sumieniem mogłaby ją polecić osobom o podobnych zainteresowaniach.

– Od pierwszej klasy mamy techniki fotograficzne, przedmiot, na którym uczymy się obsługi sprzętu fotograficznego i wykonywania zdjęć. Zaczęliśmy od podstaw, a z czasem poznajemy coraz więcej zagadnień. Mamy w szkole nawet aparaty analogowe. Uczymy się i teorii, i praktyki – mówi Weronika.

Talent Weroniki do robienia zdjęć dostrzegli pracownicy Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Świdniku, którzy niedawno zorganizowali wystawę jej prac.

– To moja pierwsza wystawa. Jestem dumna i cieszę się, że mogłam coś takiego zrobić. To motywuje i napędza do dalszej pracy. To też kolejny krok do spełnienia moich marzeń, pierwszym było dostanie się do szkoły – przyznaje młoda świdniczanka.

Wystawa zatytułowana „Inner Light” (z ang. wewnętrzne światło) powstała przy współpracy z przyjaciółmi Weroniki ze szkoły oraz nauczycielami. Co ciekawe, technika, którą Weronika wykorzystała do robienia zaprezentowanych na wystawie zdjęć nie wymaga użycia programu do ich obróbki. Zdjęcia wykonane są tradycyjnie, a niezwykłe efekty powstały dzięki rejestracji światła i pracą z czasem ekspozycji i barwnymi filtrami.

– Nie używałam Photoshopa. Wszystkie te zdjęcia powstały w aparacie. Aby uzyskać taki efekt, przede wszystkim trzeba ustawić długi czas naświetlania i bawić się światłem. Co ciekawe, efekt końcowy jest widoczny dopiero po zarejestrowaniu zdjęcia. To jak wyjdzie zdjęcie, za każdym razem jest niespodzianką. To naprawdę fajna zabawa – mówi Weronika.

Weronika jeszcze nie wie dokładnie, co będzie robić po ukończeniu szkoły średniej. O studiach jeszcze nie myśli, ale wie, że w przyszłości chciałaby mieć swoje studio i już profesjonalnie kontynuować przygodę z fotografią. Trzymamy kciuki za spełnienie tych marzeń.

(w)

News will be here