Miały być oszczędności, są opóźnienia

W ramach VIII naboru programu „Polski Ład”, miasto Rejowiec Fabryczny dostało dofinansowanie na projekt modernizacji infrastruktury ciepła sieciowego. Inwestycja miała być odpowiedzią na rosnące koszty ogrzewania. Od ogłoszenia pierwszego przetargu minął już ponad rok, a umowy z wykonawcą nadal nie udało się podpisać.

O powodach tego opóźnienia burmistrz Gabriel Adamiec mówił w opublikowanym jakiś czas temu nagraniu na facebooku, bo właśnie tę formę komunikacji z mieszkańcami preferuje włodarz miasta, choć pewnie większość z nich z Facebooka nie korzysta.

Pierwszy przetarg na to zadanie ogłoszono jeszcze w poprzedniej kadencji – 26 kwietnia 2024 r. – ale w maju 2024 r. został on unieważniony z powodu – jak zaznaczył burmistrz – błędów w opisie inwestycji, które w przypadku braku interwencji wiązałyby się z „paraliżem infrastruktury wodnej, ogromnymi kosztami i odpowiedzialnością prawną”.

– Zestawiając opis techniczny z podstawowymi danymi, doznaliśmy ogromnego rozczarowania, ponieważ szereg podstawowych danych się nie zgadzało – mówił G. Adamiec. – Mam na myśli przede wszystkim o zestawienie dobowego zapotrzebowania na wodę, ponad 4 tys. m sześc., które to przekracza o 900 proc. możliwości wodociągowe naszego miasta. Specjaliści wskazali, że projekt całkowicie pomijał sposób odprowadzania wychłodzonej wody. Ponowne wtłaczanie jej do sieci wodociągowej jest zabronione przepisami sanitarnymi. Potencjalne scenariusze zrzutu do kanalizacji lub wód powierzchniowych wymagają pozwolenia wodno-prawnego oraz modernizacji infrastruktury. To wszystko prowadziłoby do natychmiastowego spadku ciśnienia, wiązałoby się z ryzykiem kawitacji i uszkodzeniem pomp wodociągowych, brakiem wody u odbiorców krytycznych, zakłóceń w dostawie wody pitnej dla wszystkich mieszkańców.

Dalej burmistrz tłumaczył, że sytuacja zmusiła go do weryfikacji projektu od podstaw i zawarcia umowy z kancelarią prawną, specjalizującą się w zamówieniach publicznych o nadzór nad tym zadaniem (to Grupa Doradcza Puchacz z Lublina, a wartość umowy z nią to 9 tys. zł netto). Przyznał też, że procedura wyboru wykonawcy trwa już od trzech miesięcy.

– Przez 9 miesięcy pismo po piśmie do ministerstwa procedowaliśmy zmiany z zakresu merytorycznego oraz prawnego, co skutkowało w grudniu 2024 r. otrzymaniem promesy wstępnej, będącej podstawą do ogłoszenia nowego postępowania. W styczniu 2025 ogłosiliśmy przetarg, a 7 marca br. otworzyliśmy oferty i do dzisiaj, przeprowadzając wszystkie wskazane przepisami czynności, dokonujemy ich oceny. Mam nadzieję, że w tym miesiącu podpiszemy umowę z wykonawcą – mówił.

Burmistrz w swoim internetowym oświadczeniu, choć nie wprost, wbił szpileczkę poprzednikom. Podkreślił, że nie chce komentować, dlaczego poczyniono błędy w obliczeniach i parametrach sieci wodociągowej i energetycznej, ale zaznaczył, że gdyby zrealizowano projekt w pierwotnej wersji, „miliony złotych z publicznych środków zostałyby przekierowane na niewykonalny projekt, a miasto zostałoby bez modernizacji ciepłowni i z potencjalnym dużym problemem finansowym”.

Do postępowania, jak wiemy, zgłosiło się 9 firm (proponując ceny od 6,5 do 8,9 mln zł). W odpowiedzi na nasze pytania dotyczące kosztów inwestycji odpisał:

„Geneza opóźnień jest bardzo istotnym tematem, bez którego nie można uczciwie rozmawiać o przetargu, jesteśmy winni to mieszkańcom. Chciałbym nadmienić, iż ten wadliwy opis inwestycji „na siłę” wypchnięto kilka dni przed całkowitym odejściem z urzędu byłego burmistrza. Gdyby nie czujność, to co by się stało…? Oczywiście jesteśmy w trakcie sprawdzania wszystkich wątków tej sytuacji, myślę że to nie koniec. Wyrażając nadzieję i robiąc wszystko co w naszej mocy, aby było to w tym miesiącu oświadczam, że prace związane z realizacją zadania „Przebudowa instalacji elektroenergetycznych z dostawą urządzeń i budową instalacji cieplnych” będą mogły ruszyć po przygotowaniu przez wybranego Wykonawcę dokumentacji i uzyskaniu przez Wykonawcę niezbędnych pozwoleń i uzgodnień. Zgodnie z projektem umowy termin na realizację zadania wynosi do 13 miesięcy (opracowanie dokumentacji, uzyskanie pozwoleń/uzgodnień oraz część inwestycyjna). Wartość dofinansowania wynosi 7 125 000,00 zł, wysokość wkładu własnego – 375 000,00 zł (5 proc.). W przypadku podpisania umowy z Wykonawcą na kwotę niższą, wartość dofinansowania proporcjonalnie zostanie zmniejszona”.

„Przebudowa instalacji elektroenergetycznych z dostawą urządzeń i budową instalacji cieplnych dla obiektów publicznych na terenie miasta Rejowiec Fabryczny” to jeden z kilku większych projektów, które przygotowano i pozyskano na nie dofinansowanie jeszcze za burmistrza Stanisława Bodysa. Łączna wartość zewnętrznych środków, które „pozostawił” on swojemu następcy, sięga ok. 19 mln zł. Były burmistrz przyznaje, że bardzo niepokoi go duże opóźnienie tej bardzo ważnej inwestycji, na którą samorząd pozyskał dofinansowanie sięgające 95 proc. kosztów.

– Minął już rok od unieważnienia pierwszego przetargu. Czasu było więc bardzo dużo, aby skutecznie zadziałać. Od stycznia tego roku nie jest wyłoniony wykonawca. Podobno dwóch pierwszych zrezygnowało. To bardzo niepokojący sygnał. Mieszkańcy pytają czy to nie jakaś indolencja nowej władzy. Jest też obawa, że po tak długim czasie mogą wzrosnąć koszty realizacji. Ja dodam, że mamy do czynienia z chaosem informacyjnym i graniem na emocjach – komentuje były burmistrz. (w)