Aleksandra Rudzińska z KW Kotłownia Lublin zdobyła w Innsbrucku tytuł mistrzyni świata we wspinaczce sportowej na czas! W finale na 15-metrowej ścianie była szybsza od Anny Brożek z AZS PWSZ Tarnów. Piąte miejsce zajęła druga z lublinianek, Patrycja Chudziak z Pol-Inovexu Skarpy.
Pierwszy raz w historii mistrzostw świata zawodów nie zdominowały Rosjanki, tylko Polki! W czołowej piątce imprezy znalazły się aż cztery reprezentantki naszego kraju!
Przed zawodami Aleksandra Rudzińska nie ukrywała, że jedzie do Innsbrucku po złoto. Lublinianka świetną formę prezentowała już w lipcowym Pucharze Świata we francuskim Chamonix, w którym w finale pokonała Rosjankę Annę Cyganową, a wcześniej w eliminacjach poprawiła własny rekord Polski (7,6 s).
– Widziałam, że jestem dobrze przygotowana fizycznie i jedyną rzeczą było wykonać plan, czyli biegać szybko, ale i precyzyjnie – mówi nowa mistrzyni mistrzyni świata.
Po drodze do ścisłego finału Aleksandra Rudzińska minimalnie pokonała bardzo dobrze dysponowana Patrycję Chudziak, a w półfinale Aleksandrę Kałucką, ubiegłoroczną mistrzynię świata juniorek.
W walce o pierwsze miejsce i tytuł mistrzyni świata lublinianka uporała się z Anną Brożek z AZS PWSZ Tarnów. Rudzińska pokonała dystans w 7,56 s, rywalka w 7,91.
– Emocje niesamowite, trudne do opisania. Wyłączając zegar po raz ostatni nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę – na gorąco Aleksandra Rudzińska komentowała zdobycie złotego medalu.
Jej znakomity występ kibice mogli śledzić na żywo dzięki relacji z zawodów przeprowadzanej przez telewizję Eurosport.
Finałowy występ Polek można zobaczyć także na profilu Eurosportu na Facebooku. Przez cztery dni, do wczoraj, 2,5-minutowy film obejrzało blisko 750 tysięcy osób!
– Dziękuje wszystkim za wsparcie oraz ogrom gratulacji, jesteście niesamowici. Osobą, której najleżą się największe podziękowania jest Mateusz Mirosław, który był ze mną przez ten cały czas, tuż obok – podziękowała po zawodach swoim kibicom Aleksandra Rudzińska.
BAS