Niegdyś skazany, dziś biegły sądowy

Po latach procesu sąd uznał go winnym śmierci pacjentki. Skazany nieprawomocnym wyrokiem chełmski ortopeda odwołał się, a czas zadziałał na jego korzyść – karalność czynu się przedawniła. Oczyszczony z zarzutów dziś pełni funkcję biegłego sądowego i opiniuje sprawę rodziny osoby, której zeznania przed laty go obciążyły. – Jak to możliwe? – pyta Czytelnik.

Prokuratura latami robiła wszystko, by dowieść przed sądem, że to przez błąd chełmskiego ortopedy nie żyje kobieta, która latem 2000 r. trafiła do szpitala z otwartym złamaniem nogi. Przez niewłaściwe leczenie (m.in. zwlekanie z decyzją o operacji czy zbyt rzadko zmieniane opatrunki) doszło do tego, że konieczna była amputacja kończyny. Zaraz potem pacjentka, która wykrwawiała się na oddziale, trafiła na OIOM. Po kilku dniach zmarła.
Początkowo na ławie oskarżonych obok lekarza zasiadł też ówczesny ordynator ortopedii, który ostatecznie zostawił uniewinniony w 2013 r. Ortopeda robił wszystko, by również wybielić się przed Sądem Rejonowym w Chełmie. Jak mówią świadkowie w sprawie, zrzucał winę na kolegów po fachu i próbował wmanewrować wielu, w tym personel OIOM-u. Mężczyzna był dwukrotnie uniewinniany, ale pewni jego winy śledczy nie dawali za wygraną i odwoływali się od kolejnych decyzji sądu. Wreszcie, dzięki obszernym materiałom dowodowym, po ponad 14 latach od śmierci kobiety, zapadł wyrok skazujący – rok więzienia w zawieszeniu i roczny zakaz wykonywania zawodu. Ortopeda odwołał się i… akurat minął 15. rok od popełnienia czynu. W świetle prawa karalność czynu się przedawniła. Sąd Okręgowy w Lublinie musiał zatem uchylić nieprawomocny wyrok skazujący i umorzyć całe postępowanie.
Dziś oczyszczony z zarzutów pełni funkcję biegłego w Sądzie Rejonowym w Chełmie, co dziwi jego dawnych „znajomych” ze środowiska lekarskiego. Tym bardziej, że – jak wyjaśnia starszy inspektor Agnieszka Semeryt z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie – lekarz nigdy nie figurował na liście biegłych sądowych, ustanowionej przy SO.
– Jak to możliwe, że może orzekać po wyroku? I to dla tego samego sądu, który go skazał? – pyta pragnący zachować anonimowość Czytelnik.
– W każdej sprawie cywilnej sąd może powołać biegłego spoza listy biegłych sądowych, prowadzonej przez prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie. W szczególności w sytuacji długotrwałego oczekiwania na sporządzenie opinii przez stałych biegłych z listy sądy dopuszczają dowody z opinii specjalistów z danej dziedziny spoza listy – tłumaczy sędzia Anna Górna, prezes Sądu Rejonowego w Chełmie.
W świetle prawa osoba, która nie została prawomocnie skazana, jest traktowana jako niekarana. Od 2015 r. (uchylenia wyroku) ortopeda 10 razy udzielał opinii w sprawach cywilnych. Ostatnio w sprawie dotyczącej bliskiego osoby, która przed laty dwukrotnie zeznawała na niekorzyść lekarza. Jak to możliwe? Przecież m.in. to te zeznania obciążyły wówczas ortopedę i doprowadziły do wyroku, który ostatecznie i tak został uchylony. Teraz ten sam lekarz ma obiektywnie orzec, czy problemy zdrowotne znajomego mu mężczyzny to skutek zdarzenia drogowego.
Prezes SR w Chełmie zapewnia, że ta „okoliczność nie była znana na etapie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego”, a dopiero po sporządzeniu opinii uzupełniającej pełnomocnik powoda złożył wniosek o zmianę biegłego (wskazał w nim na powiązania obu). Zaraz po zapytaniach „Nowego Tygodnia”, jeszcze tego samego dnia, sędzia wyłączył biegłego od opiniowania w tej sprawie. (pc)

News will be here