Właśnie zmieniła się wysokość składek, które pielęgniarki i położne odprowadzają na izby pielęgniarskie. A tam gdzie pieniądze, tam nerwy i niedomówienia. Bo wzrosła i jest jednakowa dla wszystkich, chociaż nie wszyscy tyle samo zarabiają. Podobno chełmska Izba nie chciała zmian, ale decyzja zapadła odgórnie.
Wszystkie pielęgniarki, pielęgniarze i położne odprowadzają co miesiąc składkę na swój samorząd zawodowy, tj. Izbę Pielęgniarek i Położnych. Do niedawna był to procent od wynagrodzenia zasadniczego, więc wszyscy płacili proporcjonalnie do zarobków. Od kwietnia zmieniła się zasad naliczania składki, którą ustalono na jednakowym poziomie dla wszystkich. Jej wysokość wzrosła do 82 zł. Zmiany podzieliły pielęgniarki w chełmskim środowisku.
– Dlaczego mamy płacić tyle samo, skoro nie zarabiamy tyle samo? – dziwi się pielęgniarka z chełmskiego szpitala.- Zyskają te pielęgniarki, które zarabiają więcej, bo będą płacić niższe składki niż dotychczas, a stracą te, które zarabiają najmniej, bo ich składki poszły do góry.
Zarobki zasadnicze pielęgniarek, w zależności od wykształcenia, kwalifikacji i stanowiska kształtują się na poziomie około 9200, 7200 i 6400 zł brutto miesięcznie. Według starych zasada naliczania procentowego płaciliby odpowiednio – 92, 72 i 64 zł. Na nowych zasadach naliczania składek zyskują te najlepiej zarabiające.
– Trochę się to zmieni od lipca, bo wzrasta wynagrodzenie w naszej grupie zawodowej – mówi Iwona Domańska, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w chełmskim szpitalu.
Nowe zasady naliczania składek wprowadzono odgórnie na posiedzeniu Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Podobno chełmska Izba była przeciwna tym zmianom i postulowała, żeby pozostawić stare zasady, ale została przegłosowana.
Składki od lat budzą spore kontrowersje, bo to z nich opłacane są wynagrodzenia pracowników w Izbach. A o ich wysokości krążą już legendy. (reb)