Pierwsze absolutorium wójta Walczuka

Po sesji absolutoryjnej w Rudzie-Hucie

W gminie Ruda-Huta radni nie mieli wątpliwości – jednogłośnie udzielili wójtowi Jarosławowi Walczukowi wotum zaufania oraz absolutorium za wykonanie budżetu za 2024 rok. Była merytoryczna dyskusja, nieco żartów i sporo refleksji nad tym, jak wiele zmieniło się w gminie przez ostatnie lata.

Wstępem do przyjęcia uchwały dotyczącej wotum zaufania była debata nad „Raportem o stanie gminy za 2024 rok”. Jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji najważniejsze dane zaprezentował wójt Jarosław Walczuk. Radni, którzy zabrali głos, ocenili, że dokument dobrze odzwierciedla rozwój gminy i pracę urzędu.

– To, co zobaczyliśmy w raporcie, to, co widzimy na co dzień, świadczy, że gmina podąża we właściwym kierunku – oceniła radna Urszula Panasiuk.

– Z raportu wynika, że stopa życiowa naszych obywateli wzrasta. W ubiegłym roku urodziło się około 30 dzieci, a po zasiłek z tytułu urodzenia dziecka zgłosiło się tylko 12 osób. To znaczy, że już jest dobrze – komentowała radna Leokadia Walczuk.

Swoje uwagi przedstawił także radny Bogdan Sawicki. Wskazał na brak w raporcie danych dotyczących liczby pomp ciepła i instalacji fotowoltaicznych na terenie gminy, a także na brak zestawienia programów „miękkich” i „twardych” wraz z informacją o pozyskanym na nie dofinansowaniu, także z lat poprzednich.

– Za to należą się panu dwa pasy, wie pan w jakie miejsce – żartował radny Sawicki, zwracając się do wójta. – Ale nie będę pana bił. Musi pan sam sobie wymierzyć karę.

– Taka motywacja raczej na mnie nie zadziała – odpowiedział wójt, również z uśmiechem. Dodał, że informacje o pozyskiwanych środkach były zawarte w prezentacjach pokazujących całokształt działań gminy, natomiast raport skupiał się na bieżącym roku.

– Jeśli chodzi o fotowoltaikę, nigdy nie będziemy mieli pełnego obrazu obiektów prywatnych. Dlatego wolałem wpisać brak danych niż podać dane niepełne – tłumaczył Jarosław Walczuk.

W głosowaniu wójt otrzymał swoje pierwsze wotum zaufania jednogłośnie – 14 głosów „za”. Taka sama była decyzja rady przy uchwałach dotyczących zatwierdzenia sprawozdania finansowego oraz udzielenia absolutorium z tytułu wykonania budżetu.

Po głosowaniu wójt złożył podziękowania radnym, pracownikom urzędu gminy, jednostkom podległym, sołtysom, organizacjom współpracującym oraz mieszkańcom.

Na zakończenie głos zabrał ponownie radny Sawicki, dzieląc się refleksją, że wielką siłą mieszkańców Rudy-Huty jest to, że są społeczeństwem obywatelskim.

– Można powiedzieć, że bieda powoduje, że ludzie się trzymają w kupie – żartował B. Sawicki. – 35 lat temu po raz pierwszy zostałem radnym. Szkoła była odrapana, w każdej wsi stały wielkie kałuże, nie były dróg, nie działały domy kultury Czarna rozpacz… Mamy rok 2025. Nasza szkoła jest, czysta, docieplona i zadbana, tak samo urząd gminy. Jeździ nam się – już nie rowerami, a samochodami – coraz lepiej. To nie jest przypadek, a zasługa nas, ludzi tutaj mieszkających. Tego nikt nam za darmo nie dał i dlatego mówiłem, że trzeba napisać o programach.

Radny wspominał, jak wiele zmieniło się przez lata.

– Każdego roku coś przybywało. Pamiętam, jak się cieszyliśmy, gdy w naszej wsi zbudowano drogę i dzieci nie musiały już iść do szkoły „po płotach”, żeby nie wpaść w kałuże. Wszyscy, jak tu siedzimy, gdy trzeba, potrafimy się zebrać nawet o pierwszej w nocy. Niektórzy mówią: „Wy w tej Rudzie-Hucie głosujecie jak barany. Wszystko na tak”. To nie tak. My rozmawiamy – czasem ostro – ale potrafimy się porozumieć, co widać na sesjach. Trzeba się szanować. Jest taka piosenka Komitetu Obrony Robotników: „Zmieniają się ryje, nie zmienia się chlew”. Te słowa mogę odnieść do sejmu. Gdyby mogli, to by się zadziobali, obojętnie nad czym głosują. My nigdy się nie kłóciliśmy o personalia. My zawsze głosowaliśmy za tym, żeby w Rudzie-Hucie było lepiej – skwitował radny Sawicki. (w, fot. Jarosław Walczuk | Facebook)