Podatki delikatnie w górę

Ponad 400 tysięcy złotych gmina Włodawa dokłada do systemu śmieciowego. Od tego roku samorządy mają możliwość niwelowania tej różnicy ze środków własnych, z czego radni skorzystali. By choć trochę pokryć ten deficyt, podniesiono inne podatki. W 2022 roku ma to dać dodatkowe 200 tysięcy do budżetu, choć stanie się to oczywiście kosztem mieszkańców.

Sesje w gminie Włodawa od wielu miesięcy nieustannie odbywały się za pomocą zdalnych transmisji. Niektórzy radni sugerowali niedawno, by powrócić do stacjonarnych obrad, jednak ostatnia eksplozja nowych zachorowań raczej nie wróży tego powrotu. Nie dziwi więc, że i ostatnie posiedzenie (29 października) było wirtualne. W programie znalazło się siedem projektów uchwał.

Niemal wszystkie uchwalono bez dyskusji. – Zdalne obrady utrudniają zwykłą wymianę zdań, dlatego forma stacjonarna jest zdecydowanie wygodniejszą do merytorycznej dyskusji – mówi jeden z radnych. Podczas sesji określono wysokości stawek podatku od nieruchomości, obniżono średnią ceny skupu żyta przyjmowaną do obliczenia podatku rolnego, określono wysokości rocznych stawek podatku od środków transportowych, postanowiono o pokryciu części kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi.

Stawki, które będą obowiązywać od przyszłego roku, będą o kilka groszy wyższe niż obecnie. Radni wyrazili też zgodę na nabycie i sprzedaż nieruchomości w Orchówku i w Susznie. W dyskusji radny Adam Budzyński pytał, czemu w Polskim Ładzie został uwzględniony budynek w Orchówku, a nie inny.

W odpowiedzi usłyszał od wójta Dariusza Semeniuka, że w drugim etapie gmina będzie zmniejszać kwotowo wnioski do Polskiego Ładu, by mieć większe szanse na przyznanie dofinansowania. Andrzej Lis zainteresował się żołnierzami, którzy przebywają w świetlicach. Chciał wiedzieć, czy gmina otrzymuje z tego tytułu jakieś korzyści finansowe. Okazało się, że tak – 15 zł od osoby, a WOT dodatkowo pokrywa też koszty odbioru śmieci.

Na koniec A. Lis zauważył, że wobec gminy są zaległości od osób prawnych na kwotę sięgającą ok. 2,7 mln zł i od osób fizycznych na kwotę prawie 500 tys. zł. Chciał wiedzieć, czy władze coś robią z tym fantem. Skarbnik odpowiedziała, że gmina zrobiła wszystko, co możliwe, by ściągnąć te zaległości. Główny dłużnik, czyli Sco Pak, jest w stanie upadłości i gmina na razie nie ma szansy na odzyskanie podatku. Dodała też, że egzekucja należności jest ograniczona ze względu na wdrażanie systemu elektronicznego poboru. (pk)

News will be here