Protest przewoźników w Dorohusku zakończony

Trwający od poniedziałku protest przewoźników przed przejściem granicznym w Dorohusku został dziś przerwany. To efekt postanowienia Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który utrzymał wczoraj decyzję o zakazie protestu. Postanowienie jest prawomocne i nie przysługuje już od niego odwołanie.

Protestujący przewoźnicy domagali się przywrócenia zezwoleń dla ukraińskich przewoźników, zmiany w zakresie opodatkowania działalności przewozowej oraz zrezygnowanie z ukraińskiego systemu elektronicznej kolejki (E-Czerga), która dyskryminuje polskich przewoźników. Ukraińscy przewoźnicy obecnie poruszają się po terenie UE na zasadach podobnych dla przedsiębiorców z UE. Różnica jednak polega na tym, że Ukraińców nie obejmują unijne restrykcje i regulacje związane np. Pakietem Mobilności czy europejskim systemem ubezpieczeń społecznych dla pracowników. To stanowi nieuczciwą konkurencję, na której tracą najbardziej przewoźnicy z Europy Środkowej.

– Nasza branża będzie beneficjentem niekorzystnych zmian, które spowodują to, że przewoźnicy ukraińscy, którzy nie są obciążeni kosztami prowadzenia działalności takimi jakie mamy w Polsce, które wynikają głównie z tego, że jesteśmy w Unii Europejskiej, dostaną dostęp do rynku europejskiego. Będzie to skutkowało tym, że my, przy o wiele większych kosztach, zostaniemy wyeliminowani – mówił na konferencji prasowej Rafał Mekler, inicjator protestu.

Protest przewoźników rozpoczął się 12 maja i polegał na blokadzie drogi do przejścia granicznego Dorohusk-Jagodzin. Protestujący przepuszczali co godzinę tylko jedną ciężarówkę. Protest miał trwać do 12 września br. Protest wsparła delegacja związkowców z kopalni węgla Bogdanka. (reb)