Od ponad dwóch miesięcy Rada Miasta Rejowiec Fabryczny nie spotkała się ani razu. – Wielu z nas liczyło, że wraz z nastaniem nowego burmistrza i nowych radnych pojawi się wiele nowych pomysłów i radni będą obradować niemal na okrągło, a tymczasem wygląda na to, że jest marazm i nie ma nad czym debatować, ale diety się pobiera – komentują mieszkańcy.
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym sesje rady gminy zwołuje jej przewodniczący w miarę potrzeby, ale nie rzadziej niż raz na kwartał. W praktyce jednak – przynajmniej w większości samorządów – odbywają się one co miesiąc; czasem nawet częściej, bo bywa, że jakaś sprawa wymaga pilnego podjęcia uchwały.
W Rejowcu Fabrycznym od początku kadencji odbyło się siedem sesji, z czego trzy w maju, a ostatnia w sierpniu. Mimo że we wrześniu i październiku posiedzeń nie było, radni otrzymali diety, co nie umknęło uwadze mieszkańców.
– Czy się stoi, czy się leży, dieta się należy – komentują.
– Naszą radę rzeczywiście trudno nazwać aktywną – zauważa radny Mariusz Grams. – Czasem zaczepiają mnie mieszkańcy, pytają co słychać w mieście. Niewiele mogę im przekazać. Pan burmistrz zakazał swoim pracownikom udzielania informacji poza urzędem, a sesji i komisji nie ma. Mieszkańcy śmieją się, że mamy dobrze, bo i tak dostajemy diety. Ja bym tego tak nie określił. Jest wiele spraw, którymi rada powinna się zająć. Tymczasem komisja spraw społecznych nie spotkała się ani razu, podobnie jak komisja rozwoju, a komisja edukacji miała tylko jedno posiedzenie. Owszem radni brali udział w posiedzeniach wspólnych przed sesjami, ale skoro tak to organizujemy, po co nam te komisje i ich przewodniczący, którzy z tytułu funkcji pobierają wyższe diety. Jeśli szukamy oszczędności, zacznijmy od siebie. Od wyborów minęło pół roku, a komisja rewizyjna nie przeprowadziła żadnej kontroli. Pani przewodnicząca na początku kadencji zapewniała, że jest przekonana, że rada będzie pracować w zgodzie. Aktualnej sytuacji nie nazwałbym pracą.
Kilka miesięcy temu radny zwrócił się z propozycją połączenia komisji edukacji z komisją spraw społecznych. Jego wniosek nie został poddany pod głosowanie, co uargumentowano brakiem projektu uchwały.
Iwona Herda, przewodnicząca Rady Miasta Rejowiec Fabryczny potwierdza, że we wrześniu i październiku obrady nie były zwoływane, ponieważ – jak tłumaczy – nie zgłoszono uchwał, które musiałyby zostać podjęte przez radę. Przypomina także, że zgodnie z prawem sesja może odbywać się raz na kwartał.
– Pracę komisji organizują jej przewodniczący i zwołują posiedzenia w miarę potrzeb. Co do opinii, że rada nie pracuje, pragnę nadmienić, iż praca radnego to nie tylko udział w posiedzeniach sesji i komisji ale także praca w terenie, m.in. spotkania radnych z mieszkańcami oraz zajmowanie się bieżącymi problemami przez nich przedstawionymi. Takie spotkania wraz z burmistrzem odbywały się na osiedlach gdzie omawiano sprawy budżetu, inwestycji stanu dróg gminnych i powiatowych – komentuje przewodnicząca.
Najbliższa sesja Rady Miasta Rejowiec Fabryczny została zaplanowana na 25 listopada. Obrady zapewne nie będą krótkie, bo spraw do rozpatrzenia przez radnych trochę się uzbierało. (w)