Głosowanie nad budżetem powiatu chełmskiego odbiło się szerokim echem w gminie Siedliszcze. Bo radna Lucyna Sado głosowała przeciwko inwestycji we własnej gminie. Chyba nie przewidziała skutków swojej decyzji i podczas sesji Rady Miasta próbowała się z niej wytłumaczyć.
Podczas ostatniej w 2024 roku sesji rady powiatu chełmskiego uchwalono budżet na 2025 rok. Uchwała przeszła większością głosów, z poparciem nawet części opozycji. Były oczywiście wyjątki, o których pisaliśmy. Od głosu wstrzymał się Marcin Łopacki z PSL, bo nie przeszedł jego wniosek o przeniesienie pół miliona zł zaplanowanych na zakup samochodów dla starostwa na podwyżki dla pracowników powiatowych jednostek. A przeciwni byli Agata Radzięciak i Tomasz Szczepaniak z G9. A. Radzięciak, bo powiat nie realizuje inwestycji na terenie gminy Dorohusk, a T. Szczepaniak, bo w budżecie, pomimo wcześniejszych ustaleń, zabrakło wykonania dokumentacji na remont dawnej drogi wojewódzkiej przejętej przez powiat, której największy fragment (13 km) biegnie przez gminę Siedliszcze. Dokumentacja na drogę zostanie wykonana, ale tylko na fragmenty przebiegające przez Rejowiec Fabryczny miasto i gminę oraz gminę Rejowiec.
– W lutym 2024 roku uzgodniliśmy, że wszystkie samorządy dołożą do dokumentacji. Gmina Siedliszcze deklarowała środki w kwocie 50 proc. na dokumentację projektowa i nadal deklaruje. Proszę o przegłosowanie wniosku i dopisanie do punktu uchwały gminy Siedliszcze – prosił na sesji radny T. Szczepaniak a staroście mówił, że na jego miejscu cieszyłby się, że gmina chce z własnego budżetu dołożyć do dokumentacji drogi, która należy przecież do powiatu.
Prośba przepadła głosami rządzącej kolacji. A to co zbulwersowało radnego to fakt, że przeciwko głosowała nawet radna Lucyna Sado, która przecież jest z Siedliszcza. Radny nie omieszkał poinformować o tym mieszkańców. „Trudno w to uwierzyć, radna Lucyna Sado zagłosowała przeciw wykonaniu projektu budowlanemu drogi powiatowej na terenie gminy Siedliszcze. Tak odpłaca się mieszkańcom za mandat zaufania (…). Droga ta przebiega przez Pawłów (od lasu), miejscowości Marynin, Siedliszcze (ul. Lubelska, Szkolna, Kasztanowa), a dalej przez Janowice, Dobromyśl i Kulik. Niestety, moja propozycja została odrzucona, między innymi głosami radnych powiatowych Lucyny Sado i Jerzego Kwiatkowskiego. Taka decyzja budzi moje zdziwienie, ponieważ działanie to jest wyraźnie na szkodę mieszkańców gminy Siedliszcze. Trudno zrozumieć, jak można głosować przeciwko inwestycji, w której samorząd gminy Siedliszcze deklaruje pokrycie 50% wartości projektu.
Uważam, że wspólne działania na rzecz poprawy infrastruktury drogowej są kluczowe dla rozwoju lokalnej społeczności. Decyzja o odrzuceniu mojej propozycji jest nie tylko niezrozumiała, ale i krzywdząca dla mieszkańców, którzy liczą na poprawę warunków życia i bezpieczeństwa w swoim regionie” – napisał w internecie.
Komentarze, czego można było się spodziewać, były negatywne dla radnej Sado. Padały też pytania czy zrobiła to złośliwie, czy miała jakiś ważny powód. Faktem jest, że gdyby zagłosowała za wnioskiem radnego Szczepaniaka, albo chociaż wstrzymała się od głosu uniknęłaby ataków, a wniosek radnego i tak by nie przeszedł. Bo 10 radnych koalicji głosowało przeciw, poparło go 8 radnych opozycji, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Niespodziewanie radna L. Sado pojawiła się na ostatniej w minionym roku sesji Rady Miasta i starała się wyjaśnić zamieszanie. Niespodziewanie, bo jak sama stwierdziła nie dostaje zaproszenia do uczestniczenia w posiedzeniach.
Radna starała się wytłumaczyć z głosowania, ale nie można odnieść wrażenie, że przy okazji chciała strofować samorządowców z Siedliszcza. Zarzucała im brak komunikacji, tego że radny Szczepaniak mógł porozmawiać z nią przed sesją czy komisjami a nie wyskakiwać z wnioskiem „jak diabeł z pudełka”. A także powątpiewała w deklaracje radnego składane w sprawie dofinansowania projektu budowlanego drogi.
– Co pana Tomka uprawniało do gwarantowania takich pieniędzy z budżetu? Nie może jednostkowo decydować w tej sprawie. Jest tylko pracownikiem gminy – mówiła i stwierdziła, że nie znalazła uchwały Rady Miasta w tej sprawie.
Przypominała, że ona i T. Szczepaniak nie są tylko radnymi gminy Siedliszcze, ale reprezentują cały okręg (radny dodał, że cały powiat) i nie rozumie, dlaczego radny głosował przeciwko budżetowi „ucinając” remont drogi w pozostałych gminach. Radna cały czas deklarowała chęć współpracy i działania dla dobra gminy Siedliszcze.
Burmistrz Zonik zasugerował, żeby przeczytała ze zrozumiem notatkę, ze spotkania, które samorządowcy odbyli w lutym ze starostą, która radna przywoływała. I przypominał, że gmina zgodnie z zapisami w niej dołoży 50 proc. ale, żeby podjąć uchwałę. musi znać konkretną kwotę. A takiej starosty do dzisiaj nie ustalił.
– To taka gra, bo starosta nie zamierza zrobić tej drogi – mówił burmistrz. H. Zonik wytknął, że to powiat nie chce współpracować, że próby spotkania się z wicestarostą nie dochodzą do skutku. – Podziwiam starostę, że zrobił wszystkie drogi w swoim okręgu wyborczym, na które pieniądze załatwiał wicestarosta Jerzy Kwiatkowski. Tymczasem wicestarosta w swoim okręgu ile wykonał? Niewiele. Nie zależy mu? – mówił burmistrz.
- Szczepaniak mówił, że liczył na powstanie koalicji siedliskich spraw, a radna próbuje się usprawiedliwić i wybielić. Tymczasem zagłosowała przeciwko mieszkańcom gminy, w której mieszka. (reb)